II runda (Turniej MZA) - Philippa Moss vs. Fintan Farley

[Mistrz Gry]

Arena Magicznych Pojedynków

Data wątku: 30 IV 1962
Uczestnicy wątku: Philippa Moss vs. Fintan Farley
Główny cel wątku: Turniej Pojedynków
Zaczyna: Philippa Mos

[Mistrz Gry]

Pojedynek rozpoczyna...
Potencjał szybkości Philippy: 11
Potencjał szybkości Fintana: 15

1x k100 (Szybkość Philippy):

99

1x k100 (Szybkość Fintana):

45

[Philippa Moss]

Punkty stylu: 5/30
Zdrowie: 277/277 HP

Pierwsza wygrana runda wzmocniła jej pewność. Bez wątpienia była w swoim żywiole, czarodziejskie potyczki miała we krwi, jej różdżka z pasją wirowała w powietrzu, głodna wyprowadzenia kolejnych niebezpiecznych uroków. Tak samo jak i jej właścicielka.
Kim będzie ten drugi przeciwnik? Śmiało wkroczyła na arenę, a odważnym krokom towarzyszył charakterystyczny stukot wysokich obcasów. Uniesiona wysoko głowa wyrażała pełną gotowość, choć gdy tylko zorientowała się, kto pojawił się po drugiej stronie platformy, zaśmiała się głośno. Nawet jej się podobał ten wybór. - Przegrany po powrocie sprząta chatę, Farley - zawołała, zanim rozpoczęły się tradycyjne gesty pojedynkowe. Chwilę później stała już bliżej centralnej części pola i kłaniała się z szacunkiem dla swego... przeciwnika.
Wybór zaklęcia pozostawał całkiem oczywisty. Znów zadziałała szybko. - Electrorbis!

1x k100 (Electrorbis):

6

[Fintan Farley]

Nie spodziewał się dotrzeć do drugiej rundy, a jednak. Wiedział, że potrafił być zdolny kiedy przychodził na to odpowiedni czas i miejsce, ale wciąż był nieco zaskoczony całym obrotem sytuacji.
Druga runda przywitała go tym samym układem sali i identycznym podestem, jednak zupełnie inną twarzą na jego drugim końcu. Uniósł pytająco brwi, a na ustach majaczył mu ten dobrze znany, szelmowski uśmieszek wykonany półgębkiem.  — Po moim powrocie, który nie wiem kiedy będzie? — zapytał równie zaczepnie, nim nie ukłonili się sobie w pojedynkowym ceremoniale. Bo prawda była taka, że nie miał pojęcia kiedy znów zawita do Cardiff. Sprawy, jak to zwykle w jego życiu bywało, zdążyły się pokomplikować.
Miał tylko nadzieję, że Willow aktualnie była w trakcie innego pojedynku i nie słyszała tego, co powiedziała Philippa, bo trudno mu będzie się z tego wytłumaczyć.
To najprawdopodobniej te rozważania sprawiły, że solidnie zaspał i to nie on wyprowadził pierwszy atak. Na całe szczęście, Moss się nie udało i miał szansę się odkuć.
— Permafrost — wypowiedział inkantację i machnął różdżką w kierunku Phils.

Punkty stylu: 0/30
Zdrowie: 278/278 HP

1x k100 (Permafrost):

9

[Fintan Farley]

Chyba pozostałości energii po jego poprzednim pojedynku wciąż krążyły w jego różdżce, bo w momencie rzucania tak go popieściła prądem, że nie było co mówić o jakimkolwiek udanym czarze.
Finn spojrzał się z wyrzutem na swoją kapryśną towarzyszkę. Była uparta, ale na szczęście on też.
— Permafrost! — spróbował ponownie.

Punkty stylu: 0/30
Zdrowie: 278/278 HP

1x k100 (Permafrost):

1

[Philippa Moss]

Punkty stylu: 5/30
Zdrowie: 277/277 H

- Nie wierzę. Czy ty potrzebujesz rozgrzewki, kochany. Wszystko dobrze? - podpytała, orientując się, że magia najwyraźniej sprzeciwiła się Fintanowi. Zupełnie nic, ani jeden błysk nie pofrunął w jej stronę, a przecież to był pojedynek: obydwoje pragnęli przedostać się dalej. Tak, ona też. Dlatego wkrótce wzniosła różdżkę i kolejny raz przywołała psotną formułę: - Electrorbis!

1x k100 ( Electrorbis!):

62

[Philippa Moss]

Punkty stylu: 5/30
Zdrowie: 277/277 H

Zadziałało. Szkoda było tracić dobrą energię. - Baubillius! - zawołała krótko później.

1x k100 (Baubillius):

26

[Fintan Farley]

Walka na siłę woli między Fintanem a różdżką skończyła się zdecydowanym zwycięstwem... różdżki.
— Wykorzystałem dzienny limit szczęścia — zaśmiał się, uklepując włosy, które od elektrycznych ekscesów różdżki chwilowo stanęły na sztorc. I chyba miało się na tym nie skończyć, bo Moss udało się wyczarować dokładnie to samo zaklęcie, którym Finn zakończył poprzedni pojedynek.
— No weź... — jęknął zrezygnowany, patrząc na kształtującą się kulę czystej energii. Jakie miał szanse się przed tym obronić? Ano niewielkie. Choć czasem najlepszą obroną był atak.
— Sonicus Explosio! — rzucił inkantację, celując w Philippę.

Punkty stylu: -5/30 (-5 za krytyczną porażkę)
Zdrowie: 278/278

1x k100 (Sonicus Explosio):

77

[Fintan Farley]

Kiedy zaklęcie opuściło jego różdżkę i pomknęło w stronę Philippy, Fintana trafił atak wyprowadzony przez Electrorbis. Tym razem jednak zabolało naprawdę. Skrzywił się, zaciskając zęby. To przecież było nic, znosił gorsze. Teraz musiał tylko jakoś przejąć na nowo kontrolę nad tym, co działo się na podeście.
— Ducklifors! — znów zamachnął się różdżką, celując w Phils.

Punkty stylu: 0/30 (-5 za krytyczną porażkę, 5 za zaklęcie strefowe)
Zdrowie: 268/278

Maksymalne HP: 278

Kara do rzutów

Zakres HP

Procent

Brak

278 - 210

> 75%

−10

209 - 140

75% - 51%

−30

139 - 71

50% - 26%

−60

71 - 0

25% - 0

1x k100 (Ducklifors):

17

[Philippa Moss]

Punkty stylu: 20/30 (+5 trudne zaklęcie, +5 strefowe, + 5 żywioły)
Zdrowie: 277/277 H

- Protego Maxima! - powiedziała głośno, nie zamierzając pozwolić, by zaklęcie ją zablokowało. Mały skurczybyk najwyraźniej miał ochotę na psoty. Doskonale się dobrali, bo ona również. Będzie musiała się teraz wysilić, by się przed tym obronić. I wcale nie zamierzała z tej możliwości zrezygnować. A może właśnie się uda?

1x k100 (protego maxima):

17