06-22-2025, 22:09

Sala główna
Otwarte pomieszczenie z krzywym parkietem. Stare lampy na łańcuchach bujają się od przeciągów. W kącie ulokowany jest kominek, zawsze bije z niego przytłaczająca ilość ciepła. Ściany są ciemne, o bliżej niedookreślonym kolorze, chociaż kiedyś podobno były bordowe. Krzesła wyglądają na pozbierane z różnych miejsc, czasami trudno im utrzymać pijackie tyłki spragnionych rozrywek piratów. Na suficie widnieje stara plama od wilgoci w kształcie psa albo Walii, zależy kto patrzy. Sala prawie nigdy nie jest pusta, prawie nigdy nie milczy. Pobrzmiewają tu leniwe rozmowy, czasem szafa grająca, czasem krótki i nerwowy śmiech, albo donośny krzyk stałych awanturników. 


