06-22-2025, 13:31

Pianino pod schodami
Stary, ciężki instrument wciśnięty pod schody, bardziej z potrzeby niż z sentymentu. Ma obtłuczenia na bokach, poluzowane nóżki, kilka klawiszy odpada, inne się zacinają. Czasem ktoś spróbuje zagrać — najczęściej po paru głębszych — ale dźwięk jest płaski, nieczysty, rozjechany. Nikt go nie stroił od lat. W środku gruba warstwa kurzu i resztki tanich papierosów, ktoś wrzucił tam też kiedyś kapsel po butelkowanym piwie. Dzieciaki z ulic Cardiff próbowały już kiedyś dla żartu rozebrać to stare pianino, ale metalowa rama dalej trzyma je w ryzach. Nikomu nie przeszkadza, dopóki nie zaczyna się o nie potykać. Większość nawet nie zauważa, że tam stoi, po prostu jest. Zajmuje miejsce, nie robi wrażenia; jak większość rzeczy w tej knajpie — istnieje, póki całkiem się nie rozpadnie.



