

- Odpowiedz na posta
Augustus
— najedź, by rozwinąć pergamin —
Londyn, 01.03.1962
Drew,
a może powinienem napisać bezużyteczny bałwanie, zdrajco, nieudolny gumochłonie, NAMIESTNIKU JAK PSIDWACZEJ DUPY TRĄBA!!!! Co ja kurwa właśnie przeczytałem w Proroku Codziennym?
CHŁOPIE, COŚ TY ZROBIŁ?!
Czy to jest żart? Czy ja śnię? CZY TO JEST JAKIŚ PIERDOLONY KOSZMAR?! SZLAMĘ MIANUJECIE MINISTREM MAGII? WAS W TYM PARLAMENCIE POPIERDOLIŁO DO RESZTY I NA WASZE UTRZYMANIE IDA MOJE PIERDOLONE PODATKI?! Kto to jest kurwa Nobby Leach i jakim prawem ta szlama miała czelność KANDYDOWAĆ? OD CZEGO MASZ TEN STOŁEK NAMIESTNIKA, JEŚLI NIE PO TO, ŻEBY TAKIE KURESTWO ZABLOKOWAĆ?! DLACZEGO TEGO NIE ZABLOKOWAŁES?!
Ja rozumiem, piękna żona mogła ci zawrócić w głowie i odwrócić uwagę od rzeczy ważnych, ale... KURWA!!!!!!!!!!
Czekaj no tylko, niech się sam wiesz kto dowie.
Augustus


- Odpowiedz na posta
Augustus
— najedź, by rozwinąć pergamin —
Londyn, 02.03.1962
Drew,
obudziłem się dziś, nie w Mungu, a swoim łóżku. Otwieram oczy, czytam Proroka Codziennego. Znowu to samo o tej pierdolonej szlamie. No kurwa, znowu w tej Anglii. I już mi się nie chce niczego.
Czegoś ty się spodziewał?! Jak to przeczytałem, to myślałem, że eksploduję jak buchorożec, a nie jakiś tam hipogryf.
Zaprawdę powiadam Ci... Ignacy Tuft nas tak nie wyruchał, jak wyruchają nas szlamoluby z tym Nobbym-Srobbym Leachem na czele, kurwa. Aż kukle będą swędziały z bólu!!!!
To jest dramat, na dupę Merlina.
To jest dramat, że w tym antyludzkim państwie, w tym państwie w którym Prorok Codzienny nie był w stanie powiedzieć, że szalomoluby wchodzą do paramentu.
Szkoda strzępić ryja, naprawdę.
PS. Co do łóżek - pora opuścić łóżko ślicznej żonki i coś z tym zrobić. To nie może potrwać długo. Na każdego coś się znajdzie. Trzeba zacząć szukać.
Augustus


- Odpowiedz na posta

Lord Voldemort
— najedź, by rozwinąć pergamin —
30 marca 1962
Drew,
Wiem o wszystkim, co się dzieje.
Wiem też, kto potrafi zachować rozsądek, kiedy inni pozwalają, by strach kierował ich działaniami.
Minister, Grindelwald - niech dalej próbują przekonać świat o własnej sile. Ich czas dobiega końca.
Obserwuj.
Nie działaj pochopnie.
Nie wchodź w rozmowy, których nie potrzebujesz lub nie umiesz prowadzić.
Zapamiętaj szczegóły. Zapamiętaj, co widzisz. Zapamiętaj, o czym z innymi rozmawiasz. Nie działaj, póki nie każę.
Cierpliwość jest teraz wszystkim.
Wkrótce się spotkamy.
Kiedy wezwę - odpowiesz.
- Odpowiedz na posta
Augustus
— najedź, by rozwinąć pergamin —
Londyn, 15.03.1962
Drew,
ufam, że życie małżeńskie Ci służy i miewasz się dobrze, mimo tych trudnych czasów jakie nastały przez szlamę Leacha... ale szkoda marnować na skurwysyna atramentu, nie o tym chciałem napisać.
Mam problem.
Wariatka ze wschodu uczepiła się mnie jak rzep psiego ogona. Problem tkwi w tym, że to półwila i czasami gubię przy niej rozum. Myślę, że rzuca na mnie urok, ale ciężko stwierdzić. Inaczej nie dawałbym jej pieniędzy.
Ubzdurała sobie, że jej bękart to moje dziecko i chce, żebym na niego płacił. A najlepiej się z nią ożenił. Wysłałem ją do diabła, ale jest uparta. Działa mi na nerwy. To wariata z Rosji, nawet nie mówi za dobrze po angielsku.
Ty siedzisz w tej całej izbie gmin, znasz się na prawie, co mogę zrobić, żeby się jej pozbyć raz na zawsze? Da się zdobyć zaświadczenie, że to nie mój dzieciak? Możesz coś zrobić jako Namiestnik?
Augustus


- Odpowiedz na posta



