• Witaj nieznajomy! Logowanie Rejestracja
    Zaloguj się
    Login:
    Hasło:
    Nie pamiętam hasła
     
    × Obserwowane
    • Brak :(
    Avatar użytkownika

Serpens > Wielka Brytania > Szkocja > Hogsmeade i okolice > Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie > Hangar na łodzie
Odpowiedz
Odpowiedz
#1
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
10-15-2025, 15:23

Hangar na łodzie
Hangar na łodzie w Hogwarcie ukryty jest tuż przy brzegu czarnego jeziora, w cieniu zamkowych murów. To przestronne, kamienne pomieszczenie o łukowatym sklepieniu, wypełnione echem kapiącej wody i skrzypieniem drewnianych pomostów. W półmroku widać rzędy szkolnych łodzi; małych, czarodziejskich jednostek o gładkich burtach, które same poruszają się po wodzie. Powietrze jest chłodne i wilgotne, przesycone zapachem jeziora, mokrego drewna i wodorostów. Na ścianach wiszą stare sieci, linowe zwitki i latarnie, które oświetlają taflę wody miękkim, złotawym blaskiem. To niemal zapomniane miejsce, gdzie panuje spokój i echo wspomnień pierwszych podróży uczniów do zamku.
    Odpowiedz
  • Odpowiedz na posta
Odpowiedz
Odpowiedz
#2
Nylah Black
Czarodzieje
It's only illegal if I get caught.
Wiek
24
Zawód
Śpiewaczka operowa i łamaczka klątw
Genetyka
Czystość krwi
potomkini wili
błękitna
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
zaręczona
Uroki
Czarna Magia
9
0
OPCM
Transmutacja
15
0
Magia Lecznicza
Eliksiry
3
8
Siła
Wyt.
Szybkość
5
9
5
Brak karty postaci
11-10-2025, 10:40
30 kwietnia 1962

Iskrzące oczy, lekko zaróżowione policzki. Była zdecydowanie wstawiona, wypiła o jeden kieliszek więcej niż powinna i potrzebowała wytrzeźwieć, zanim właściwie zrobi coś głupiego. W końcu podstawą było znać swój limit, czyż nie? Nil narzuciła na ramiona płaszcz, ukrywając tym samym elegancką, balową suknię, którą ubrała tego dnia. Wyszła z zamku, kierując się luźno przez błonia. Spacer miał za zadanie po prostu pozwolić jej przetrzeźwieć i zebrać myśli. I przy okazji dać odrobinę odpocząć nogom, bo choć obcasy wyglądały bardzo elegancko, dopasowane do sukni, to na dłuższą metę do najwygodniejszych nie należały. Ale przecież nie będzie zdejmować butów publicznie...
Przez chwilę pomyślała, że mogłaby spróbować transmutacji, ale w zasadzie ta dziedzina magii nigdy nie była jej konikiem. Dlatego skierowała się po prostu w stronę jeziora, które zawsze było jednym z jej ulubionych miejsc, a kiedy wiatr zawiał za mocno, zmieniła delikatnie kierunek, by schować się w hangarze na lodzie. Idealne miejsce na odpoczynek, odsłonięte od wiatru i częściowo od innych. Fryzura domagała się poprawienia - Nylah nie mogła przecież chodzić taka potargana - a łodzie mogły zapewnić odpowiednie do odpoczynku siedzisko. Raczej nie spodziewała się, by ktokolwiek wpadł na pomysł, żeby też się tu ukrywać. W zasadzie to nawet doceniała, że ktoś zorganizował ten zjazd. Przyjemnie było wrócić do szkolnych murów, nawet jeśli potrzebowała chwilki odpoczynku.
Wsunęła się do hangaru, poprawiając blond kosmyki wymykające się z misternej fryzury. Tańce i wiatr nie sprzyjały w utrzymaniu perfekcyjnej fryzury. Zrobiła jeszcze kilka kroków wgłąb hangaru i dostrzegła osobę, której chyba nawet by się nie spodziewała. Przynajmniej nie teraz i nie w tym miejscu.
- Almyra? - w głosie Nylah zabrzmiało lekkie zdziwienie. - Co ty tutaj robisz? - trochę nie do końca rozumiała, czemu Warren miałaby się tutaj ukrywać. Chyba, że tak jak ona szukała chwili na odpoczynek?
Bezwiednie powędrowała myślami do czasów szkolnych, gdy niespecjalnie za sobą przepadały. Nie miała za specjalnie wyrzutów sumienia z tego powodu, a teraz pracowała z Warren w „Arcadii”. I całkiem dobrze jej się pracowało z byłą Gryfonką, sama Black starała się w żaden sposób nie przenosić dawnych animozji zresztą teraz były już dorosłe. Dorosły człowiek rozumiał trochę więcej i inaczej patrzył na pewne sprawy.
- Masz ochotę na chwilkę towarzystwa? - spytała w końcu, bo przecież Almyra była tu pierwsza. W głowie zaczęła też przeglądać jakieś bliskie miejsca, gdzie mogłaby się ewentualnie zaszyć i przetrzeźwieć. W końcu jednak zrobiła krok do przodu, zachwiała się przez alkohol - to wszystko wina obcasów! - i klapnęła w jednej z łódek z postanowieniem, że w razie czego zaraz sobie pójdzie. A może i nie pójdzie? Nie była pewna, czy chwieje się łódź czy świat dookoła z winy procentów, była skłonna jednak uznać, że oba powody były prawidłowe. Przymknęła oczy, na chwilę, wsłuchując w szum wody. O tak, idealne miejsce na odpoczynek.
I am the voice in the wind and the pouring rain
I am the voice of your hunger and pain
I am the voice
    Odpowiedz
  • Odpowiedz na posta
Starszy wątek | Nowszy wątek


Skocz do:

Aktualny czas: 11-17-2025, 16:33 Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.