07-10-2025, 17:22

Antykwariat
Wciśnięty pomiędzy sklep z eliksirami, a zakład naprawy magicznych urządzeń antykwariat przy ulicy Pokątnej sprawia wrażenie miejsca, które samo istnieje poza czasem. Przez zakurzone, wąskie okna do środka nie dociera wiele światła, ale wnętrze rozświetla blask lewitujących świec, rzucających ciepłe, bursztynowe światło na półki uginające się pod ciężarem starych, nierzadko oprawionych w skórę tomów. Powietrze przesycone jest zapachem kurzu, pergaminu i nutą czegoś, co przywodziło na myśl loch, w którym odbywała się lekcja eliksirów w Hogwarcie. Strony rozłożonych ksiąg przekładają się same, z kilku obrazów klientów zagadują namalowani na nich czarodzieje i czarownice, a w rogu na wysokiej nóżce stoi klatka ze starym, posiwiałym krukiem. Z zaplecza słychać skrzypienie pióra właściciela, pana Nottle'a - staruszka o wyjątkowej pamięci do książek. Niektóre przedmioty pojawiają się wtedy, gdy ktoś naprawdę ich potrzebuje.





