I runda (Turniej MZA) - Fintan Farley vs. Lizzy Evans

[Mistrz Gry]

Arena Magicznych Pojedynków

Data wątku: 30 IV 1962
Uczestnicy wątku: Fintan Farley vs. Lizzy Evans
Główny cel wątku: Turniej Pojedynków
Zaczyna: Fintan Farley

[Fintan Farley]

No i zapeszyłem.
Z drugiej strony, było to przecież wręcz statystycznie niemożliwe, aby mu się wszystko udawało, a zwłaszcza uroki.
Sruroki.
Nigdy nie przepadał za tymi zajęciami w szkole, więc i się do nich za bardzo nie przykładał, a teraz były tego efekty. No cóż, to chyba czas na powrót do bardziej znanych obszarów magii.
ー Lapifors ー wypowiedział inkantację zaklęcia, ponownie kierując koniec różdżki w stronę Lizzy.


Punkty stylu: 20/30 (5 - wygranie testu spornego na szybkość; 5 - uniknięcie zaklęcia; 5 - rzucenie zaklęcia strefowego; 5 - panowanie nad żywiołem)
HP: 278/278

1x k100 (Lapifors):

94

[Lizzy Evans]

Uderzenie tyłkiem na lód było naprawdę upokarzające. Ostatkiem sił udało jej się zacisnąć zęby, żeby nie wydać z siebie nawet najmniejszego jęku bólu, choć kość ogonowa oberwała w tym zdarzeniu dość mocno. Nie marnowała jednak sił na wstanie, a przynajmniej jeszcze nie, gdy w jej stronę leciało kolejne zaklęcie chcące przemienić ją w zwierzątko.
Jak nie kaczka to królik, cudownie.
ー Protego! ー nie było sensu próbować uciekać, nawet gdyby chciała się przeturlać, nie miałaby na to więcej czasu niż na próbę wyczarowania tarczy.

Punkty stylu: 5/30 - uniknięcie zaklęcia
HP: 260/270

[Lizzy Evans]

Dorzucam, bo zjadło kostkę.

1x k100 (Protego):

92

[Lizzy Evans]

Magia tym razem zdecydowała się jej posłuchać. Tego właśnie potrzebowała, impulsu, który podpowiadał, że jeszcze nie wszystko stracone. Skoro za pierwszym razem zaklęcie ofensywne jej nie wyszło, musiała próbować do skutku. Sięgnąć po zaklęcie sferowe tak, aby ten cholerny lód nie przeszkadzał jej szczególnie w celowaniu, skoro musiała na moment zostać na ziemi.
ー Electrorbis!

Punkty stylu: 10/30 - uniknięcie zaklęcia, wyczarowanie potężnej tarczy
HP: 260/270

1x k100 (Electrorbis):

61

[Fintan Farley]

Gdy zobaczył, jak czarownica po przeciwnej stronie podestu wyczarowuje zgrabną tarczę zaczął mentalnie przygotowywać się na kontratak. Ten jednak nie nadszedł, a Fintan dzięki temu miał aż dwie szanse na udaną ofensywę.
Raz kozie śmierć, może tym razem będzie lepiej.
ー Sonicus Explosio! ー spróbował raz jeszcze w czasie tego pojedynku zaatakować Lizzie tą konkretną inkantacją, zupełnie, jakby uparł się coś udowodnić.


Punkty stylu: 20/30 (5 - wygranie testu spornego na szybkość; 5 - uniknięcie zaklęcia; 5 - rzucenie zaklęcia strefowego; 5 - panowanie nad żywiołem)
HP: 278/278

1x k100 (Sonicus Explosio):

46

[Fintan Farley]

Westchnął cicho, zirytowany, jednak nie poddawał się. Musiał jeszcze coś umieć z uroków, nie?
A może po prostu powinien... dać sobie siana z urokami i spróbować wykombinować coś innego. Zawsze przecież był dobry w kombinowaniu.
ー Gelata digitus ー wycelował różdżką w Lizzie, starając się jak najdokładniej wymówić inkantację i odtworzyć gest z pamięci.


Punkty stylu: 20/30 (5 - wygranie testu spornego na szybkość; 5 - uniknięcie zaklęcia; 5 - rzucenie zaklęcia strefowego; 5 - panowanie nad żywiołem)
HP: 278/278

1x k100 (Gelata digitus):

48

[Lizzy Evans]

W napięciu obserwowała podejmowane przez Fintana akcje. Ciężko było z niego czytać, nie zachowywał się zresztą jak ten przeciwnik, do którego przywykła w trakcie sparingów. Na pierwszy rzut oka widać było, że nie myślał jak auror, dlatego stanowił dodatkowe wyzwanie. Wyzwanie, które Lizzy przyjęła z olbrzymią wdzięcznością. Tym większą, że chyba po raz pierwszy w ich pojedynku żadne rzucone przez niego zaklęcie nie było na tyle silne, aby jej sięgnąć.
W tej chwili wydawało się, że oboje mieli sobie coś do udowodnienia. Dlatego też Lizzy postanowiła dalej próbować z wybranym przez siebie wcześniej zaklęciem ofensywnym.
ー Electrorbis!


Punkty stylu: 10/30 - uniknięcie zaklęcia, wyczarowanie potężnej tarczy
HP: 260/270

1x k100 (Electrorbis):

29

[Lizzy Evans]

I tym razem zaklęcie ją zawiodło. Najwyraźniej wszechświat pragnął przekazać jej, że powinna zmienić raz obrane zaklęcie, sięgnąć po coś... Potężniejszego? Nie, nie teraz. To nie mogło się udać, przynajmniej patrząc na to, co do tej pory pokazała w pojedynku. Ale kto nie ryzykował, ten nie pił szampana.
Dlatego też dźwignęła się, najpierw na jedno kolano, a po wycelowaniu różdżki w Fintana zakrzyknęła, decydując się sięgnąć po Electrorbis po raz ostatni.
ー Electrorbis!


Punkty stylu: 10/30 - uniknięcie zaklęcia, wyczarowanie potężnej tarczy
HP: 260/270

1x k100 (Electrorbis):

48

[Fintan Farley]

Choć nie wyszły mu oba ataki, to jego przeciwniczka również miała problem z ofensywą. Obserwował uważnie, jak raz za razem próbuje rzucić te samą inkantację. Nie znał wcześniej tego zaklęcia, więc już był o coś bogatszy z tego całego doświadczenia, jakim był klub pojedynków.
Jako, że nie leciało w niego aktualnie żadne zaklęcie, poczuł się trochę zuchwalej i postanowił zrobić coś iście szalonego.
ー Electrorbis ー starał się starannie wypowiedzieć zaklęcie i powtórzyć ruch różdżki, którego wcześniej używała Lizzie.


Punkty stylu: 20/30 (5 - wygranie testu spornego na szybkość; 5 - uniknięcie zaklęcia; 5 - rzucenie zaklęcia strefowego; 5 - panowanie nad żywiołem)
HP: 278/278

1x k100 (Electrorbis):

100

[Fintan Farley]

Fintan otworzył szczerzej oczy i zamrugał zdziwiony, kiedy wyjątkowo dorodna kula pomrukującej, cicho buczącej energii rozbłysła nad jego głową. Patrzył się oczarowany i zafascynowany jak dziecko, które pierwszy raz widzi świątecznie przystrojoną choinkę.
Czyli to robi to zaklęcie!
Czy to pióro z ogona gromoptaka stanowiące rdzeń jego różdżki ucieszyło się, że w końcu spróbował zaklęcia związanego z jego żywiołem, i pomogło mu rzucić tak spektakularną inkantację? Być może.
Sędzia odgwizdał wtedy koniec pojedynku, a Fintan popatrzył na niego jeszcze bardziej zaskoczony niż przed chwilą.
ー Wygrałem? ー zapytał z lekkim niedowierzaniem w głosie i uśmiechem majaczącym na ustach. Nieczęsto zdarzało mu się wygrywać.
Jego zaklęcie stety-niestety prędko zostało zakończone, a on mógł swobodnie przejść na drugi koniec podestu.
ー Dzięki. To był naprawdę fajny pojedynek ー uśmiechnął się i wyciągnął rękę do Lizzie, by pomóc jej wstać.


Punkty stylu: 40/30 (5 - wygranie testu spornego na szybkość; 5 - uniknięcie zaklęcia; 10 - rzucenie zaklęcia strefowego; 10 - panowanie nad żywiołem; 5 - użycie trudnego zaklęcia; 5 - wyjątkowo udane i zjawiskowe zaklęcie)