• Witaj nieznajomy! Logowanie Rejestracja
    Zaloguj się
    Login:
    Hasło:
    Nie pamiętam hasła
     
    × Obserwowane
    • Brak :(
    Avatar użytkownika

Serpens > Wielka Brytania > Anglia > Londyn > Zachodni Londyn > Dzielnice mieszkalne Chelsea
Dzielnice mieszkalne Chelsea
Odpowiedz
Odpowiedz
#1
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
10-12-2025, 15:09

Dzielnice mieszkalne Chelsea
Przez wielu Chelsea uważana jest za perłę Londynu, jednak z różnych powodów. W wielu miejscach wzdłuż ulic ciągną się tu wystawne, ceglane kamienice i kamieniczki w stylu gregoriańskim i wiktoriańskim, niektóre tak urokliwe i zadbane, że są niczym z obrazka. Znajdują się tu też jednak takie miejsca, które nie nadawałyby się na pierwszą stronę magazynu dla wzorowych pań domu. Nocą, gdy przykładni obywatele już dawno są w łóżkach, Chelsea ożywa w rytm niespokojnych żyć ludzi balansujących na granicy społecznego marginesu. Jest to bowiem kolebka londyńskiej bohemy artystycznej, która wiedzie swój rozpustny i ekstrawagancki żywot w tańszych, nieco podupadających budynkach, a czasem i pustostanach. Tutaj każdy strych może być atelier malarskim, a każda piwnica schronieniem dla pop-artowej klubokawiarni.
    Odpowiedz
  • Odpowiedz na posta

Strony (2): « Wstecz 1 2
Odpowiedz
Odpowiedz
#11
Willow Weasley
Zwolennicy Dumbledore’a
Nothing you can take from me was ever worth keeping.
Wiek
25
Zawód
Służba w Policji Magicznej
Genetyka
Czystość krwi
czarownica
błękitna
Sakiewka
Stan cywilny
stabilna
panna
Uroki
Czarna Magia
22
0
OPCM
Transmutacja
21
0
Magia Lecznicza
Eliksiry
0
0
Siła
Wyt.
Szybkość
5
10
10
Brak karty postaci
10-28-2025, 15:20
Przepraszam.
Mówiono, że magia płynąć musiała z różdżki, aby była uporządkowana, ewentualnie należało odbyć długi i żmudny trening. Jednak wszyscy zapominali, że słowa z intencją za nimi, również były magią – bo jak inaczej nazwać to uczucie, gdy zbiór liter obmywał umysł, niczym potężna fala uderzająca w brzeg? Gdy mrowienie przebiegało od potylicy w dół, do koniuszka palca u stopy, a potem wracało, rozgrzewając dziwnym ciepłem skórę. Czy nie była to magia?
Willow stała tak, patrząc na niego, jakby zapominała mrugać – jakby mrugnięcie mogłoby sprawić, że się obudzi. Jakim to było kontrastem w porównaniu do tego, gdy to on oddał jej scenę i miała odpowiedzieć na pytanie.
– Ja chciałam mieć po prostu przyjaciela – odpowiedź opuściła usta szybciej, niż zdążyła przemyśleć drugi raz, czy chce się tym dzielić. – A teraz… – zatrzymała się w słowach, przymknęła powieki i przełknęła ślinę, jakby chciała powstrzymać coś, co znów wyrwałoby się zbyt szybko. Wzruszyła nagle ramionami, cofnęła się i pokręciła głową, zaciskając usta. Odwróciła się plecami, zakryła ręką usta, czując duszące wycie uwięzione w strunach głosowych, stłamszone brakiem powietrza. Gorące łzy zderzyły się z chłodem dłoni, a ciemność kojąco ukrywała ją przed światem. Niczym dziecko, które zamykało oczy i wierzyło, że staje się przez to niewidoczne. Chciałaby w tej chwili peleryny niewidki, zniknąć i nie czuć odpowiedzialności za tę rozmowę. Chociaż… mogłaby tak naprawdę po prostu zniknąć, teleportować się parę dzielnic, wprost na ulicę pod swoim mieszkaniem. Byłoby to takie łatwe i proste, zabierające ją od problemu, od tych nieprzyjemnych emocji i trudu.
Czego byś teraz chciała Willow? Niezmiennie chciałaby dobrego, sprawiedliwego świata, gdzie nikt nie musiałby głodować, cierpieć, żyć na poddaszu rozwalającego się budynku, czy wstydzić za to skąd pochodzi. Czy jakkolwiek Fintan mógłby wpłynąć na te pragnienia swoją osobą?
– Chciałabym, żebyś nie musiał tak żyć – wreszcie coś opuściło jej gardło, gdy odsunęła od ust dłoń i odwróciła się znów w jego stronę. Jak mogła być zła na kogoś, kto był tak bardzo przytulony do dna? Kurczył się w nim, aby złapać ochłapy życia, przyzwyczajając się do stanu rzecz i krzywdząc osoby postronne, żeby chociaż mieć odrobinę kontroli nad tym, co się dzieje, minimalizować tragedię wokół. Tak, zrobił to, co zrobił, bo było to łatwiejsze, bo nikt nie zaoferował mu obrazu, że można inaczej. Ona też. A przecież wiedziała, jaką miał sytuację, jak trudno może mu przyjść dalsze życie po Hogwarcie. Jednocześnie była przecież zbyt młoda na to wszystko wtedy, a jego obwiniała o decyzje przeszłości? Ciernie oplecione wokół wnętrza i duszy, raniły raz po raz, gdy przesuwały się w poszukiwaniu miejsca, gdzie mogłyby jeszcze urosnąć, a jednak brakowało już podłoża – brakowało żyznej gleby dla tego rodzaju rośliny. Poczuła się jak najgorsza osoba na świecie, jak ktoś kto właśnie skopał leżącego - pokonanego i bezbronnego, a ona jeszcze nad nim się pastwiła. Patrzyła na jego rozdygotane ciało, na lęk i strach wypisany w oczach, desperację malującą się w najdrobniejszej zmarszczce na twarzy. Miała cierpliwość do najgorszych ludzi, a nie miała do niego? Do kogoś, kto był jej niegdyś tak bliski? Czy raczej próbowała sobie coś udowodnić? Przecież nikt już im się nie przyglądał, nikt nie analizował tego, co mogło być między nimi – czy byli sobie obcy, czy nie. Po co, więc wzbraniała się przed odruchem tego, czego chciała dusza?
Nogi same ją poniosły, upadła obok niego, ramiona oplotły się wokół jego szyi i barków, a twarz zatopiła się gdzieś w okolicy obojczyka, przylegając do znoszonego materiału ubrania. Nie czuła nawet tego zapachu, który wcześniej ją odstręczał, nieważny był brud, nieważny był zniszczony but, to wszystko przestało mieć po prostu znaczenie, były to małe niedogodności, do których przecież nie przywiązywała tyle wagi. Palce kurczowo zacisnęły się na materiale, podwijając go w kierunku dłoni, aż wreszcie knykcie zbielały w zaciśniętej pięści.
    Odpowiedz
  • Odpowiedz na posta
Odpowiedz
Odpowiedz
#12
Fintan Farley
Czarodzieje
do you have enough love in your heart to go and get your hands dirty?
Wiek
25
Zawód
przedsiębiorca (diler i złodziej)
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
półkrwi
Sakiewka
Stan cywilny
żebracza
kawaler
Uroki
Czarna Magia
0
0
OPCM
Transmutacja
8
20
Magia Lecznicza
Eliksiry
0
0
Siła
Wyt.
Szybkość
8
10
15
Brak karty postaci
11-02-2025, 22:10
Sam sobie nie mówił rzeczy wprost. Starał się niczego za bardzo nie rozgrzebywać, tylko omijać, unikać, przemilczać. Chyba po prostu podświadomie wiedział, że postawiony przed faktem dokonanym i skonfrontowany, posypie się jak domek z kart i starał się jak najbardziej zminimalizować ryzyko takiego zdarzenia. Jak się okazało, nawet on nie był w stanie uciekać w nieskończoność. Lata spychania na dalszy plan, usilnego wmawiania sobie, że tak było lepiej dla wszystkich, wsiąknęły jak krew w piach. Tyle bólu, goryczy, zmarnowanych okazji. I na co? Na co, skoro i tak prowadziło to do tego punktu? Wystarczyło, że znów pojawiła się w jego życiu i praktycznie od razu zapragnął, by w nim została.
Zawsze widział Willow jako integralną część tych lepszych, dawnych czasów i przekonał sam siebie, że ich znajomość przeminęła tak samo, jak upływające lata. Co jeśli jednak ona nie była po prostu elementem lepszych dni, ale jednym z czynników tego, że było mu po prostu dobrze w życiu?
Ja chciałam mieć po prostu przyjaciela.
Nie wiedział co na to odpowiedzieć. Pociągnął tylko nosem w odpowiedzi i błądził spojrzeniem po podłodze gdzieś przy jej butach. W końcu zaryzykował spojrzeniem na jej lico i dostrzegł to, jak marszczy się w przypływie emocji, by zaraz zniknąć za grzywą z rudych pukli. Zaszkliły mu się oczy, bo bał się, że jednak wyjdzie. Bo tym razem to ona, w przeciwieństwie do niego, mogła wyjść z tej sytuacji, zostawić nieprzyjemności z dala od wzroku, z dala od jej zapewne poukładanego życia.
Powinna tak zrobić.
Z każdym mięśniem napiętym niczym struna oczekiwał momentu, kiedy Willow zrobi ten krok naprzód, szarpnie za klapę i zniknie pod horyzontem nierównej podłogi niczym jego prywatny, finalny zachód słońca.
Tak się jednak nie stało. Chciałabym, żebyś nie musiał tak żyć. Mrugnął, skonfundowany tak, jak gdyby rzuciła na niego zaklęcie. A gdy nagle opadła przy nim na podłogę i pochwyciła go w ramiona miał wrażenie, jakby świat stanął na głowie, a potem w miejscu. Trzymała się go tak kurczowo, jakby miał zaraz zniknąć. Czy ona też się tego bała? Może po prostu... może to naprawdę było tak łatwe, żeby wybrać że nie chce jej już krzywdzić?
Odwzajemnił uścisk, wpierw sztywno, jakby nie od końca wiedział jak. To było takie... nierealne. Jakby halucynował jej zapach i dotyk. A jednak, była to prawda, nie żaden sen na jawie czy majak. Przyciągnął ją do siebie, policzek opierając na czubku jej głowy i zamykając oczy.
ー Ja też, i próbuję, ale to nie jest takie proste, Willy ー wyszeptał, bujając się delikatnie z boku na bok. Próbował ukołysać ją, siebie, czy może ich oboje?
Bo nie był to proste, ni łatwe. Latami próbował coś zmienić, ale raz po raz ponosił porażkę za porażką. Co się trochę odkuł, to zaraz znów coś na niego spadało i musiał zaczynać od początku. A to, co najczęściej przynosiło mu zarobek, nie do końca szło w parze z jakąkolwiek stabilnością, czy też jednym adresem zamieszkania.
Wtedy rzeczywistość do niego wróciła i przypomniał sobie, że najprawdopodobniej nie pachnie najlepiej, ani nie jest najczystszy, bo prysznic udało mu się wziąć przedwczorajszego wieczora, a ten konkretny zestaw ubrań nie widział porządnego prania już od paru tygodni. A co jeżeli jakimś cudem znów miał wszy i Willow je od niego złapie? Znieruchomiał i odchrząknął, aż nadto świadom tego, że to nie musiało być dla niej zbyt komfortowe.
ー Ee... płaszcz ci przesiąknie zapachem, i włosy... ー wymamrotał zawstydzony, lekko rozluźniając uścisk, lecz nie puszczając jej jeszcze. Mogła się oswobodzić, może nawet powinna ー nawet, jeżeli jakaś część Fintana bardzo tego nie chciała. Westchnął zaraz ciężko, bo uświadomił sobie, że jest coś, co musi paść w tej rozmowie.
ー To... co będzie teraz?
    Odpowiedz
  • Odpowiedz na posta
Starszy wątek | Nowszy wątek
Strony (2): « Wstecz 1 2


Skocz do:

Aktualny czas: 11-17-2025, 14:15 Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.