• Witaj nieznajomy! Logowanie Rejestracja
    Zaloguj się
    Login:
    Hasło:
    Nie pamiętam hasła
     
    × Obserwowane
    • Brak :(
    Avatar użytkownika

Serpens > Rozgrywka > Mgły czasu > Izba Pamięci > 13-06-1960 | Bravery can be contagious
Odpowiedz
Odpowiedz
#1
Thalia Wellers
Zwolennicy Dumbledore’a
Out of the shallows and into the fathoms below
Wiek
32
Zawód
żeglarka, przemytniczka
Genetyka
Czystość krwi
metamorfomag
półkrwi
Sakiewka
Stan cywilny
stabilna
panna
Uroki
Czarna Magia
5
0
OPCM
Transmutacja
10
15
Magia Lecznicza
Eliksiry
0
0
Siła
Wyt.
Szybkość
11
13
7
Brak karty postaci
08-31-2025, 17:57

Conrad & Thalia
    Odpowiedz
  • Odpowiedz na posta
Odpowiedz
Odpowiedz
#2
Thalia Wellers
Zwolennicy Dumbledore’a
Out of the shallows and into the fathoms below
Wiek
32
Zawód
żeglarka, przemytniczka
Genetyka
Czystość krwi
metamorfomag
półkrwi
Sakiewka
Stan cywilny
stabilna
panna
Uroki
Czarna Magia
5
0
OPCM
Transmutacja
10
15
Magia Lecznicza
Eliksiry
0
0
Siła
Wyt.
Szybkość
11
13
7
Brak karty postaci
08-31-2025, 17:59
Często walczyła z czasem, teraz jednak wyścig nie zależał tylko od niej, jednocześnie stawiając na bardzo duży wysiłek z jej strony. Wiedziała, że była dość sporym idiotą przyjmując do siebie nieznajomą kobietę, ale sytuacja była naprawdę wyjątkowa. W pierwszej chwili myślała, że kobieta po prostu się upiła – to nie byłaby pierwsza sytuacja, w której coś takiego wydarzyło się w Cardiff – ale kiedy ta złapała ją za rękę, Thalia na jej twarzy widziała jedynie przerażenie. Wydawało się, że kobieta nie jest gotowa sklecić dwóch zdań ze sobą, a jej nerwowe rozglądanie się przez ramię obudziło wszystkie podejrzenia które Wellers doświadczała podczas jej własnej pracy. Chociaż na ulicy było całkiem pusto, nie mogła pozbyć się wrażenia, że albo ktoś je obserwował, albo ktoś szukał nieznajomej która nerwowo wbijała swoje paznokcie w jej ramię.
To była jedna z dłuższych dróg do mieszkania i co rusz oglądała się dookoła, upewniając się że nikt za nim nie podąża. Wszystkie potencjalne scenariusze przechodziły jej po głowie – mogli jej podać coś dziwnego, zaczarować ją, a może coś zobaczyła? Tak czy inaczej, potrzebowała na pewno uzdrowiciela, a Wellers do takiej pozycji nie aspirowała, musiała więc przemyśleć komu mogłaby tutaj zaufać i komu mogłaby powierzyć tę kobietę. Oczywiście, dobrze by było jeszcze poinformować kogoś z władzy, ale tutaj zaufanie Thalii było jeszcze mniejsze, zwłaszcza że nie do końca wiedziała, co było tutaj problemem. Gdyby chodziło tylko o zaklęcie i mogłaby być tego pewna, to połowa problemu. Ale jeżeli za tym problemem stał przemocowy partner albo ktoś z rodziny kto chciał jej zrobić krzywdę? Całe Cardiff było świadkiem takich sytuacji niemal codziennie i nikt nie kwapił się do tego, aby wysłać tutaj swoją pomoc.
Ostrożnie poprowadziła ją po schodach, sadzając nieznajomą na kanapie i oferując jej koc, który kobieta przyjęła w niemej akceptacji ale nie powiedziała ani słowa. Wszystko po kolei – ostrożnie sprawdziła, czy kobieta ma różdżkę, ale albo ją zgubiła…albo nie używała magii, co wszystko stawiało w jeszcze gorszym położeniu. Zaczynając od schowania jakiegokolwiek ostrego przedmiotu, Thalia parokrotnie zwróciła się do nieznajomej, zapewniając że nie zostanie sama na długo i że ta wróci tylko na chwilę.
Musiała zająć się dwoma rzeczami – po pierwsze złapać coś do jedzenia, bo jej własna spiżarka świeciła pustkami. Po drugie, mogła użyć pierwszego powodu do rozejrzenia się za ewentualnie zaginioną różdżką, licząc na to, że nikt jej jeszcze nie spotkał. Na jej szczęście, targ był całkiem blisko, mogła więc niemal od razu napchać torbę przypadkowymi warzywami i paroma rybami, aby tym razem udać się na miejsce w którym znalazła kobietę rano.
Starała się iść pewnym krokiem, zwolniła jednak kiedy spojrzenie jej padło na mężczyznę rozglądającego się po miejscu. Czy to był ktoś, kto miał do czynienia z nieznajomą kobietą? I jeżeli tak, to czy miał dobre zamiary, czy raczej powinien być kolejnym podejrzanym? Pozwoliła sobie na nieuwagę – ich spojrzenia skrzyżowały się na zbyt długo, aby to był przypadek. Starając się zachować spokój, odwróciła się w kierunku pobliskiej uliczki, próbując wmówić nieznajomemu i sobie, że planowała tam skierować się od razu. Teraz tylko mieć nadzieję, że mogła go zgubić.
    Odpowiedz
  • Odpowiedz na posta
Starszy wątek | Nowszy wątek


Skocz do:

Aktualny czas: 11-17-2025, 12:10 Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.