• Witaj nieznajomy! Logowanie Rejestracja
    Zaloguj się
    Login:
    Hasło:
    Nie pamiętam hasła
     
    × Obserwowane
    • Brak :(
    Avatar użytkownika

Serpens > Rozgrywka > Kreacja świata > Historia > Ewidencja rodzin czarodziejskich
Strony (2): 1 2 Dalej
Wątek zamknięty 
Odpowiedz
Odpowiedz
#1
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
05-30-2025, 10:51

Ewidencja rodzin czarodziejskich

Skorowidz czystości krwi zawiera informacje na temat rodów krwi błękitnej, które moderowane są przez Mistrza Gry. W tym temacie zapoznasz się z opisami rodzin czarodziejów stworzonymi przez graczy wedle ich wyobraźni i osobistych preferencji.

Gotowy opis rodziny wymaga akceptacji ze strony jej członków oraz Mistrza Gry, który sprawdzał kartę postaci co najmniej jednego istniejącego na forum członka rodziny.

Wzór opisu

Wzór opisu



Serpens
Every serpent meets its end by its own venom
Każda żmija umrze od własnej trucizny

Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija...

Członkowie rodziny: Mistrz Gry

Stosunki pozytywne: —

Stosunki negatywne: —

Kod:
<div id="main-post">
<img src="link do obrazka">
<div class="main-post-title"><span>Nazwisko</span></div>
[align=right][i]motto rodziny w oryginalnym brzmieniu[/i][/align]
[align=right][i][size=x-small]motto rodziny tłumaczone[/size][/i][/align]

<div class="opis">OPIS RODZINY</div>

[b]Członkowie rodziny[/b]:

[b]Stosunki pozytywne[/b]:

[b]Stosunki negatywne[/b]:
</div>

Lista rodzin

Rodziny czystokrwiste

BONES
BORGIN
KARKAROFF
MACNAIR
MEDICI
PRINCE
ROOKWOOD

Rodziny półkrwi

KRUEGER
MONTAND
WELLERS

Rodziny krwi mugolskiej

X
    Odpowiedz
Odpowiedz
Odpowiedz
#2
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
06-18-2025, 18:35

Karkaroff
не всичко, което блести, е злато
Nie wszystko złoto, co się świeci

Dzieje rodziny Karkaroff, właściwie Каркаров, wyraźniej zapisały się na kartach bułgarskiej historii dopiero w drugiej połowie XIX wieku, w bliskim związku z panującą ówcześnie krajem dynastią Battenbergów. Uprzednie losy rodu, rozwleczone w ramy pięciusetletniej podległości ojczyzny, pozostają bliżej nieznane i nieopisane, co wynikać może z jego chłopsko-rolniczego charakteru. Również etymologia nazwiska, nieodnotowana w żadnym ze słowników nazw własnych, daje przestrzeń do snucia licznych hipotez dotyczących pochodzenia Karkaroffów. Najbardziej prawdopodobna wskazuje na powiązania z ludnością i dawnymi wierzeniami dalekiej Północy; szwedzkie kark kojarzy się wszakże ze skórzanym pasem, wykonanym z ludzkich ścięgien zmarłych, którego przeznaczenie mugole przypisywali zdolności transmutacji człowieka w wilka lub niedźwiedzia. Niewykluczone więc, że początki i rzeczywiste korzenie klanu sięgają Półwyspu Skandynawskiego, a charakterystyczny dla Słowian formant, sugerujący nazwisko patronimiczne, dodany został w wyniku migracji na południowo-wschodnie krańce kontynentu. Jego brzmienie równie dobrze może być też jednak czystym świadectwem kulturowego i cywilizacyjnego bogactwa Bułgarii, przez wieki determinowanego występowaniem na jej terenach historycznie ważnych szlaków łączących Zachód z Bliskim Wschodem, oraz Północ z basenem Morza Śródziemnego, jak i zróżnicowaniem wpływów otaczających kraj narodów.
Wyrwanie się spod sideł rządów Imperium Osmańskiego w 1877 roku okazało się godnym zapamiętania początkiem dla całej społeczności północnych terenów republiki, choć panowanie Aleksandra I, objawione przypadkowym odkryciem złóż złota w dorzeczach Tundży i Dunaju, największe korzyści przyniosło żyjącym w ich pobliżu mieszkańcom. Karkaroffowie, jako jeden z kilku ulokowanych tam od pokoleń klanów, z uwagi na bystrość umysłu oraz naturalne zdolności przywódcze, szybko zyskali zaufanie księcia, a następnie przejęli stanowiska kierownicze w kopalniach, co poskutkowało ogólnym awansem społecznym rodziny. Począwszy od uznania sąsiadów i krewnych, przez estymę honorowaną przez bułgarskich prominentów, żyjących w bliskich stosunkach z carem, skończywszy na samym już majątku, regularnie powiększanym za sprawą licznych inwestycji i przedsięwzięć. Część z nich wynikała z legalnej działalności Karkaroffów, od tego czasu będących nie tyle rolnikami, co zarządcami okolicznych gospodarstw; pozostałe gałęzie ich biznesów najczęściej jednak wracały korzeniami do wydobycia i dotąd znaczniej niezgłębianego, poznanego w elitarnych środowiskach konserwatystów, zainteresowania czarną magią. Tak też osobnym źródłem dochodu stało się dla nich pozyskiwanie — nielegalnie, bez wiedzy monarchy — kamieni szlachetnych oraz późniejsza ich przeróbka w zabronione w świetle prawa amulety.
Zagarnąwszy część carskiego bogactwa — drogą drobnych, acz regularnych kradzieży surowców — poczęli kłaść nacisk na budowanie własnego imperium, choć plany te przez kolejne dziesięciolecia pozostały jedynie w sferze niespełnionych ambicji. Iście patriotyczna lojalność w pełnieniu służby władzy przez lata zapewniała im swoistą nietykalność, ale nieszlachecki rodowód znacząco zablokował im możliwości dalszego rozwoju. Karkaroffom nigdy nie udało się przejąć kopalni na własność, nigdy też nie zdołali wyswobodzić się z pozycji służalczych pionków wszystkich kolejnych suwerenów Bułgarii — pionków na pozór posłusznych, choć skrycie walczących też przecież o sedno własnej sprawy.
Polityka familii, otwarta na różnorodność narodowościową, od lat akcentowała wagę zachowania stuprocentowej czystości krwi. Zasady te zaostrzono wraz z momentem społecznego awansu rodziny, w większości przypadków decydując się na wykalkulowane aranżowanie małżeństw coraz to kolejnych potomków rodu, a jakiekolwiek odstępstwa od woli starszych decydentów klanu karane były wydziedziczeniem. Przyjęta ideologia ściśle wiązała się też z chęcią dalszego poznawania tajników znanej elitom czarnej magii, której podstawy tkwiły w fundamentach domostwa Karkaroffów od stuleci, głównie jako narzędzie wychowawcze lub domyślny sposób obrony w przypadkach lokalnych konfliktów. Fascynacja dziedziną prędko ewoluowała, zwłaszcza gdy dostrzeżono w niej potencjał biznesowy, a do głosu doszedł Gellert Grindelwald, krzewiciel nowego porządku rasowego w czarodziejskim społeczeństwie. Jego wpływy objęły tereny kraju w pierwszej kolejności, co odbiło się wyraźnym echem w historii politycznego zaangażowania rodziny oraz ukształtowało moralny kierunek decyzyjności wśród najaktywniejszych popleczników czarnoksiężnika.
Obecnie Karkaroffowie skupieni pozostają we wschodniej części Bułgarii, od roku 1946 będącej w strefie wpływów sowieckich, które ograniczyły autonomię rodziny w procesie kontroli wydobycia złóż. Z tego też powodu większość jej członków zawodowo zorientowana jest wokół zarządzania ziemią i nieruchomościami, co nierzadko stanowi przedmiot wieloletnich sporów o majątek i jego przynależność. Pieniądze i władza jako najwyższe, trudem zdobyte przez przodków, a uświęcane przez potomków, wartości, pielęgnowane są na równi z pokorą oraz posłuszeństwem.

Członkowie rodziny: Igor, Yavor

Stosunki pozytywne: Macnair

Stosunki negatywne: Krum
    Odpowiedz
Odpowiedz
Odpowiedz
#3
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
08-10-2025, 17:12

Macnair
Aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra
Cudze winy mamy na oku, własne za plecami

Trudno orzec, jak daleko sięga historia nazwiska Macnair, wiadomo natomiast, że łączy się ona z Mac an Oighre, po raz pierwszy wspomnianym w księgach pochodzących sprzed V wieku. Opowiadają one o piktyjskim plemieniu zamieszkującym północne ziemie obecnej Szkocji, które jako jedno z nielicznych nie ugięło się pod inwazją Imperium Rzymskiego. Wojownikom przypisywano nadludzkie zdolności, albowiem pozbawieni bojowego rynsztunku bez większych strat stawiali opór armii wroga. Nazywano ich malowanymi z uwagi na liczne, czarne znaki na ciele, za jakie odpowiadał owiany wielką sławą druid – wspomniany Mac an Oighre. Niewiadomą jest, czy czarodziej rzeczywiście odnalazł sposób na wykorzystanie mocy starożytnych run wśród mugolskiej społeczności, czy też bazował na ludzkiej naiwności, by dać im złudną nadzieję nieposkromionej potęgi. Legendy głoszą, że wielokrotnie podczas starć działy się rzeczy trudne do wytłumaczenia: obozy wroga trawiły płomienie lub zarazy, dowódców dopadał obłęd, a na polu bitwy rozciągały się błękitne łuny chroniące piktyjskich wojowników przed łuczniczym ostrzałem. Przeciwnicy druida wielokrotnie oskarżali go o obłudę, grozili rodzinie i podejmowali próby spalenia okazałego domostwa, jednakże po ujawnieniu swej tożsamości zwykli ginąć w tajemniczych okolicznościach. Mac an Oighre dożył poczciwego wieku u boku wojennej bohaterki oraz czterech synów, których nigdy nie dosięgnęło ostrze miecza.
Jeszcze przed zjednoczeniem królestw Piktów i Dalriady ród Mac an Oighre zyskał szlacheckie tytuły za sprawą władcy Cait. Otrzymując prawo do wyspy Stroma, zbudowali na jej surowych terenach okazały zamek oraz założyli miasto, które mimo niesprzyjających warunków prężnie się rozwijało. Osiągając założony przez siebie cel, od razu odcięli się od mugolskich wojen, w których wcześniej brali czynny udział, tłumacząc to izolacją spowodowaną silnymi przypływami. Trudno było doszukiwać się w tym fałszu, albowiem lokalni handlarze wielokrotnie tracili swe łodzie i załogi na skutek zdradliwej wody. Utrwalana przez wieki niechęć do niemagicznej społeczności w końcu mogła ujrzeć światło dzienne.
Tuż po przejęciu korony przez Kennetha MacAlpina i powstaniu królestwa Alby ród Mac an Oighre przeistoczył się w klan oraz zmienił nazwisko na Macnair. Nie ingerowali w polityczne gry, zależało im jedynie na zachowaniu swej władzy oraz zagospodarowanych terenów. Tym też cieszyli się niezmiennie właściwie do końca XIII wieku.
Obserwując coraz mocniej zaogniający się konflikt pomiędzy Szwecją a Anglią, Macnairowie, w obawie przed utratą majątku oraz przywilejów, rozpoczęli liczne dyskusje odnośnie własnej przyszłości, która na skutek rosnącej przewagi najeźdźców była niepewna. Rodzina po raz pierwszy od wielu lat została skrajnie podzielona pomiędzy zaproponowanymi rozwiązaniami i mimo ostatecznej decyzji naczelnika klanu nie wszyscy ją zaakceptowali. Pełniąca wówczas tę funkcję Gaira (wśród rodu Macnairów kobiety zgodnie z piktyjskimi zasadami stawiane były na równi z mężczyznami) nakłaniała swych braci do odnalezienia sojusznika, aby ten, w zamian za przysięgę wierności i wojenne wsparcie, powierzył im część swych ziem, na których będą mogli się osiedlić. Gavin, najstarszy z męskiej części rodzeństwa, zapewniał o nietykalności wyspy i konieczności pozostania na niej, co finalnie doprowadziło do pierwszego rozłamu rodziny.
Gaira, za sprawą młodszego brata Raghnalla, zaaranżowała pertraktacje z rodem Macmillanów władających Roxburghshire. Wieść o ich podbojach szybko rozniosła się, a jako że w ich żyłach płynęła szkocka krew, to właśnie ten sojusz wydawał się najbardziej prawdopodobny. Zdawała sobie sprawę, iż będzie musiała zaakceptować ich wyższość, jednakże w perspektywie rychłego upadku nie miało to większego znaczenia. Ustaliwszy warunki, złożyła przysięgę, a następnie uzyskała ziemie, które dobrowolnie osiedlili stający po jej stronie mieszkańcy wyspy. Raghnall nigdy nie wybaczył zdrady Gavinowi i podstępem doprowadził do upadku miasta, korzystając z najplugawszych form magii, za co po powrocie do Roxburghshire zapłacił najwyższą cenę.
Te wydarzenia zapoczątkowały stopniowe osłabianie pozycji Macnairów, którzy mimo zachowania pozorów zdawali sobie sprawę z licznych problemów. Wielu poddanych opuszczało ich, poszukując lepszej przyszłości dla siebie jak i swoich rodzin. Decyzję swą tłumaczyli aspektami materialnymi, choć coraz częściej mówiło się też o sprzeciwie wobec czarnoksięskich sztuk, jakimi Macnairowie od zawsze byli zafascynowani. Nigdy nie afiszowali się ze swymi zamiłowaniami płynącymi z tradycji rodu, ale nie uchroniło ich to od plotek i legend odnośnie zniszczenia wyspy.
Widoczna niechęć do mugolskiego świata nasilała konflikt z Macmillanami, którzy wyrażali znacznie liberalniejsze poglądy. Macnairowie nie podejmowali jednak żadnych kroków do czasu, aż nestorem rodu został Mawgan, nazywany przez wielu szalonym. Czarodziej otwarcie sprzeciwił się polityce rodu seniora i, nim znalazł sprzymierzeńców wśród innych wasali, wywołał bunt, który szybko został zbrojnie stłumiony. Tym samym w 1702 roku Macnairowie stracili ziemie, majątek oraz szlacheckie tytuły.
Skłócona rodzina rozjechała się po świecie; część ruszyła w kierunku Ameryki Północnej, inni wybrali zimne, wschodnie rejony, zaś garstka wybrała się do Londynu.
Macnairowie cenią sobie odwagę i zdrowy rozsądek – nie unikają ryzyka, choć wolą je podejmować w ostateczności. Zwykle są cyniczni, egoistyczni i pozbawieni skrupułów, a ponad wszystko stawiają swoje prywatne cele. Surowo wychowują dzieci, kładąc nacisk na naukę, a nie sportową aktywność czy sztukę, w których nie widzą szerszych perspektyw. Mimo dyscypliny preferują ukaranie potomnego za złe zachowanie, niżeli przestrzeżenie przed takowym, bowiem uważają, iż najlepsze lekcje wynosi się z własnych błędów. Od małego kładą nacisk na samodzielność i wytrwałość. Rodzina od wieków strzeże tajemnic mrocznej magii, upatrując w niej bezkresną potęgę.

Członkowie rodziny: Cillian, Drew, Irina, Mitch, Lucinda, Violet

Stosunki pozytywne: Karkaroff

Stosunki negatywne: Macmillan
    Odpowiedz
Odpowiedz
Odpowiedz
#4
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
08-28-2025, 22:03

Wellers
Ventis secundis
Na sprzyjających wiatrach

Pierwsze wspomnienia o nich pochodzą z XIV wieku, kiedy to wielki głód i czarna śmierć przetrzebiły liczebność wysp brytyjskich. Wykorzystując braki w ludności do pracy, grupa rodzin zamieszkująca tereny przy Tamizie zgromadziła się razem, aby usprawnić transport towarów przez kraj, zamieszkując okolice rzek i usprawniając transport spływowy rozmaitą ilością posterunków i punktów wymian. Niewielu wiedziało, że to dzięki magicznym zdolnościom niektórych z ich członków wszystkie działania idą tak sprawnie, a porywiste nurty nie czynią większej szkody ich domom.
Nazwali sami siebie Wellerami, od angielskiego weller oznaczającego „mieszkającego przy rzece bądź studni”, co wkrótce przerodziło się w nazwę, którą używali zamiast własnych nazwisk – a ponieważ relacje pomiędzy członkami rodów były głęboko pozytywne, współpraca zaś przebiegała bez większych zakłóceń, nie trzeba było wiele czasu aby kilka różnych grup rzeczywiście stało się rodzinami, a każde nowe zaślubiny były okazją do wspólnego świętowania. Nazwisko jednak brzmiało dziwacznie dla wciąż zafascynowanych językiem francuskim mieszkańców ziem angielskich, dlatego zmiękczono je dodając na końcu literę s, tworząc w ten sposób Wellersów.
Chociaż rodzina rozrastając się zajęła miejsca również przy innych rzekach, flisackie tradycje przejmując z pokolenia na pokolenie, zapotrzebowanie na ich usługi nie było tak potrzebne jak parę dekad wcześniej. Był to czas swoistej posuchy, w którym wiodło się rodzinie znacznie gorzej – odsunęli się też mocniej od życia społecznego, starając się dbać o swój własny interes i nie skupiając się na swarach i polityce, znikając też z zapisków i podań. Pojawili się ponownie przy kolonizacji ziem przez Wielką Brytanię, widząc w tym swoisty zysk i możliwość powrotu do dawnej świetności rodu. Zajmując ważne miejsce i wysupłując ostatnie oszczędności w ramach Kompanii Wschodnioindyjskiej, znacząco odbijając się od dna kiedy lukratywny handel przyprawami zaczął przynosić korzyści.
Pozwoliło im to żyć na odpowiednim poziomie przez następne wieki, kiedy zajmowanie się handlem coraz lepiej nauczyło ich zarządzać własnym majątkiem. Od flisaków Wellersowie stali się podróżnikami, handlarzami i marynarzami, zyskując wystarczająco dużo środków, aby móc prowadzić życie na poziomie. Zainteresowali się też obcymi kulturami, zagranicznymi nowościami i próbując zrobić co tylko w ich mocy aby w wiekach pełnych współzawodnictwa być przed innymi, wyprzedzając ich w wynalazkach i osiągnięciach. To wtedy też ujawniali w pełni swój magiczny potencjał, przyjmując do rodziny wynalazców czy twórców przedmiotów, dzięki finansom zapewniając im miejsce i środki do ich działań. Przez wieki gromadzili mądrość i wiedzę, traktując ją jako zabezpieczenie dla przyszłych pokoleń, nie pomijając jednak możliwości bogacenia się, a tym samym zapewniania sobie życia w bogatym mieszczaństwie.
Obecnie Wellersowie nie wybierają jednego miejsca, w którym się osiedlają, wybierając rozmaite hrabstwa, zamieszkując również Szkocję, Walię czy Irlandię, a nawet wybierając zamieszkanie poza granicami państwa. Nie przejawiają jednolitej polityki wobec czystości krwi, bardziej niż nad idee i poglądy patrząc na własne dobro. Rzadko jednak sięgają do ostatecznych środków, nie przepadając za bezpośrednią agresją, wybierając rozwiązania siłowe jako absolutną ostateczność.
Każde następne pokolenia Wellersów uczone są tego, że to spryt i przedsiębiorczość mogą iść ze sobą w parze, a najbardziej efektywna praca niekoniecznie jest tą najcięższą. Jednocześnie w tej rodzinie istnieje dość nietypowe podejście do własnego potomstwa – w wielu wypadkach dochodziło do adopcji i włączaniu do rodziny osób niespokrewnionych z nią więzami krwi. Nie wynikało to jednak z dobroci serca, a raczej z chęci wniesienia pozytywnego dorobku w szeregi rodziny; często nazwisko przyjmowały osoby mogące pochwalić się dorobkiem naukowym, albo takie, których geny mogły wnieść korzyść, jak metamorfomagowie albo jasnowidze. Co ciekawe, mimo, że osoba należąca do rodu Wellersów może liczyć na pełne wsparcie i zasoby, to wkraczając na ścieżkę która wiąże się z wielkim ryzykiem i niebezpieczeństwami, trzeba liczyć się z faktem, że reszta rodziny nie narazi dobra wszystkich członków rodu i jego dobrego imienia.

Członkowie rodziny: Thalia, Lysander (adoptowany)

Stosunki pozytywne: -

Stosunki negatywne: -
    Odpowiedz
Odpowiedz
Odpowiedz
#5
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
09-06-2025, 22:06

Medici
Sorrisi d’oro, cuori di ferro.
Uśmiechy ze złota, serca z żelaza.

Rodzina Medici to jedna z najsłynniejszych i najbardziej wpływowych rodzin renesansowej Europy. Ich historia to dzieje władzy, bankowości, polityki, sztuki i intryg, które na wieki odmieniły nie tylko rodzimą Florencję, co całe Włochy. Magiczny odłam tej rodziny wyłonił się około 1460 roku, skąd pochodzą pierwsze wzmianki o Lorenzo Medicim, włoskim kupcu, który jako czarodziej półkrwi — po ojcu z rodu Medici i nieznanej z imienia czarownicy, wykorzystywał magię w celu przyśpieszenia pracy w rodzinnych biznesach, a następnie wziął sobie za żonę czystokrwistą czarownicę z Genui, gdzie zamieszkał wraz z nią i ich trójką synów — prawdziwymi, uznawanymi protoplastami czystokrwistej linii Medicich.

Od zawsze intryga była najlepszą przyjaciółką rodziny, nie tylko doprowadzając do wpływów pod władaniem ówczesnych władz mugolskich kościołów, ale także wśród znamienitych władców Włoch i Francji. Byli sławni z załatwiania niemożliwego, za kolebkę swojego bogactwa oficjalnie przyjmując handel złotem i jubilerstwo, nieoficjalnie zaś sutenerstwo i handel ludźmi. Do dwóch ostatnich, rodzina nie przyznaje się do dzisiaj, wiele jednak służących i kurtyzan wyszło z niewygodnych prowokacji i kłamstw Medicich. Wykupowali dziewczęta z biednych, wiejskich rodzin, obiecując im godne życie — zamiast tego, umieszczali kobiety w prowadzonych domach uciechy bądź straumatyzowane i zastraszone, w domach bogatych i wpływowych. Na przełomie XVIII i XIX wieku otworzyli w Ligurii swój pierwszy klub z burleską połączony z domem uciech, a nieprzychylni rodzinie mawiają, że większość będących tam kobiet to metamorfomagowie lub młode kobiety, władane zaklęciem Imperiusa, aby parać się niechlubnym zawodem. Rodzina do teraz nie zaprzeczyła tym pomówieniom.

Około 1740 roku pierwsi przedstawiciele rodziny przeprowadzili się na Wyspy Brytyjskie, osiedlając w opuszczonej posiadłości w Salisbury, na terenach Wiltshire, która do teraz przy zastosowaniu magicznych zaklęć, przed mugolami jawi się jako opuszczone, obskurne mury zamiast światłego przykładu klasycystycznej architektury Wielkiej Brytanii z odrobiną włoskich wpływów w postaci wystroju wnętrz i będących obok oranżerii. Włoska, główna część rodziny, dalej zamieszkuje tereny Ligurii i Florencji, a wśród nich znajduje się kilku znanych projektantów biżuterii i śpiewaczka operowa, Giovanna Medici, sławna w społeczności magicznej z licznych wystąpień i roli Laury w operze ,,W objęciach wilkołaka''.

Fałszywość i manipulacje sprawiały, że rodzina Medici zawsze obstawała przy aktualnej władzy i zmiana ta nastała dopiero za czasów Globalnej Wojny Czarodziejów, gdzie opowiedzieli się jawnie po stronie Gellerta Grindelwalda. Wśród włoskiej części rodziny przeżyły głównie młode osoby i kobiety, które po wojnie ukrywają panieńskie nazwisko w obawie przed represjami. Brytyjska część rodziny była natomiast łatwym celem dla czarodziejów walczących z Grindelwaldem, stąd też wiele z nich, jak również ich dobra majątkowe, były celami ataków. To właśnie z powodu prowadzonych walk, większa część posesji w Anglii w tym wspominane oranżerie i ogrody, zginęły w zgliszczach, zaś mała część uszkodzonej rezydencji została odbudowana dopiero przez aktualną głowę brytyjskiej części rodziny, Mattiego Medici. Do użytku nadaje się ledwie jedno skrzydło niegdyś pięknego dworku. Wśród włoskich mieszkań i domów członków rodziny pozostały tylko pojedyncze lokale, tak jak i pojedyncze odłamy rodziny przeżyły wojnę.
Od wielu lat rodzina zajmuje się głównie handlem i sprowadzaniem towarów luksusowych do powoli odbudowywanej po globalnej wojnie Anglii. Wielu z nich wróciło do jubilerstwa i handlu złotem, inni zaś zajęli pozycje w Ministerstwie Magii, zajmując się regulacjami dotyczącymi transportu. Największa część poległa jednak w imieniu Grindelwalda, co sprawia, że brytyjska część rodziny wydaje się być na wymarciu. Mimo wszystko, wiele aktualnie żyjących Medicich wycofało się jednak z życia publicznego bądź — zgodnie z rodzinnymi tradycjami — fałszywie odgrywają rolę czarnych owiec rodziny i zwolenników nowego ładu, mimo ciągłego, niewypowiedzianego opowiadania się po stronie Gellerta.


Członkowie rodziny: Alessandro, Oriana

Stosunki pozytywne: Gregorovitch

Stosunki negatywne: Evans
    Odpowiedz
Odpowiedz
Odpowiedz
#6
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
09-19-2025, 17:22

Bones
To thrive in life you need three bones: a wishbone, a backbone and a funny bone
Aby dobrze prosperować w życiu, potrzebujesz trzech kości: kości życzeń, kręgosłupa i śmiesznej kości

Pierwsze wzmianki o rodzinie na kartach angielskiej historii pojawiają się w XI wieku wraz z imieniem jej pierwszego znanego przodka. Humphrey z Brodą był normańskim żołnierzem, który brał udział w podboju Anglii przez Normanów w 1066 roku. Podczas bitwy pod Hastings wskazał Wilhelmowi Zdobywcy dokładne pozycje dowódców wrogiej armii, nie ujawnił jednak nikomu, że kluczowe dla bitwy informacje pozyskał dzięki magicznym zdolnościom. Gdy wdzięczny władca spytał, czego ten pragnie za swe zasługi, Humphrey odrzekł, że marzy o własnym miejscu na ziemi i spokojnym życiu. Wierny żołnierz otrzymał tytuł rycerski, ziemię w Sussex oraz nazwisko Bohun, które sam sobie wybrał na cześć rodzinnego miasta położonego w zachodniej Normandii. Szybko zadomowił się na nowych włościach i dobrze żył z okoliczną ludnością, która była mu wielokrotnie wdzięczna za możliwość zmniejszenia danin, co również było przejawem wciąż żywej królewskiej łaski. Humphrey nie zamierzał swojego szczęścia uzależniać od sympatii monarchy, jak również całkowicie go opierać na magicznych talentach, dlatego zaczął praktykować u pewnego kowala. Podczas stoczonych bitew na własne oczy ujrzał jak wiele zależy od dobrze podkutych kopyt wierzchowca, bądź jakości wykonanego miecza lub strzały. Nauka z początku nie była łatwa, lecz ostatecznie nie zabrakło mu nigdy sił w rękach. Doczekał się trzech synów, a los zadecydował, że tylko ten najmłodszy odziedziczył po nim talent do magii oraz postawioną przy domu kuźnię.

Humphrey I de Bohun w przeciwieństwie do ojca chętniej włączał magię do procesów wytwórczych, potrafiąc z jej pomocą znacznie lepiej kontrolować płomienie i naginać metale. W sędziwym już wieku doprowadził swój kunszt do perfekcji, tworząc jedną z najsolidniejszych i zarazem najlżejszych kolczug, a tajniki tej sztuki przekazał wyłącznie własnym synom. Kolejnym potomkom udało się nie tylko utrzymać odpowiedni poziom narzucony przez wybitnego przodka, musieli iść z duchem czasu, gdy kolczugi zaczęły wypierać zbroje płytowe. Dzięki magii wytwarzanie metalowych płyt o odpowiednio dużej powierzchni i wytrzymałości było znacznie prostsze, ale przede wszystkim przynosiło znakomite efekty. Do rodzinnej kuźni przybywali czasem czarodzieje po kociołki i zdecydowanie częściej rycerze z całej Anglii po zbroje. Rosnąca sława wychodzących z kuźni wyrobów miała stać się początkiem jej końca. W XV wieku zdolni kowale z rodziny de Bohun dali wciągnąć się w politykę, kiedy swymi trwałymi zbrojami poparli przegraną stronę podczas wojny Dwóch Róż. Zwycięzcy o tej zniewadze nie zapomnieli i po przejęciu władzy zrównali kuźnię z ziemią.

Pozbawiona majątku rodzina przeniosła się do hrabstwa Devon, próbując w ten sposób odzyskać spokój i poczucie bezpieczeństwa, w czym miało również pomóc przybranie nazwiska Bones. Przez kilka stuleci urzędnicy dokonujący spisu ludności niejednokrotnie błędnie zapisywali nazwisko, dlatego zangielszczenie jego formy wydawało się naturalnym krokiem. Bonesowie nie zamierzali kusić losu, trzej bracia zgodnie postanowili, że na odbudowę kuźni przyjdzie jeszcze czas i zdobędą jakoś potrzebne do tego środki, w pierwszej kolejności musieli zapewnić byt swym najbliższym. Wspólnie dołączyli do jednej z grup kupieckich trudniącej się usługami przewozowymi, gdzie z początku realizowali proste zadania pod okiem bardziej doświadczonych kupców, aż w końcu zaczęto im w pełni powierzać bezpieczny przewóz towarów. Zdobywane doświadczenie w handlu stopniowo odsuwało myśli o powrocie do dziedzictwa w postaci kowalskich technik. Współpraca z mugolami nie była im straszna, nigdy nie mieli się za lepszych z racji posiadania magicznych zdolności, z tych zawsze korzystali dyskretnie. Pomimo zrozumienia dla mugoli rodzina Bones zawsze wchodziła w mariaże z przedstawicielami innych czarodziejskich rodzin, aby mieć pewność, że małżonkowie będą ze sobą dzielić podobne wartości. Od wieków rodzina unikała wchodzenia w dysputy dotyczące wyższości czystej krwi, nigdy też nie dołączyła do prób piętnowania mugolaków.

Po uchwaleniu w 1689 roku ustawy dotyczącej zasad tajności znaczna część rodziny osiadła w Dolinie Godryka. Bonesowie podejmowali się różnych prac, najlepiej odnajdując się w sektorze usług – bywali sprzedawcami, budowlańcami, pracownikami różnych manufaktur, również alchemikami czy zielarzami. Jak niegdyś przez wieki dobrze wtapiali się w tło mugolskiego świata, tak też stopniowo wchodzili w szeregi czarodziejskiej społeczności. Powstanie Brytyjskiego Ministerstwa Magii na początku XVIII wieku było pierwszym impulsem, który skłonił kilku członków rodziny do obrania politycznej ścieżki kariery, która często z powodu braku wpływów czy pokaźnego majątku zatrzymywała się na urzędniczych stanowiskach niskiego szczebla. W jakimś stopniu karierę rozwinął dopiero George Bones, który w 1830 roku był jednym z czarodziejów co przyczynili się do powstania Hogwart Ekspres, a w 1852 roku brał udział w stworzeniu ukrytego peronu 9¾ na nowo wybudowanej stacji King's Cross w Londynie.

Rodzina Bones jest jedną z przeciętnych rodzin w magicznym świecie, za którą nie stoją ogromne pieniądze czy rozległe wpływy, nie jest też ściśle związana z żadną konkretną gałęzią przemysłu. Członkowie rodziny wybierają rozmaite ścieżki kariery podług swoich umiejętności i zainteresowań. Spośród wszystkich wartości Bonesowie najbardziej cenią życzliwość, zaradność i zdrowy rozsądek, a kolejne pokolenia są wychowywane w duchu równości oraz szacunku wobec wszystkich niezależnie od pochodzenia. Dzieciom często jest powtarzane rodzinne motto stanowiące poniekąd kwintesencję życia: „aby dobrze prosperować w życiu, potrzebujesz trzech kości: kości życzeń, kręgosłupa i śmiesznej kości”. Każdy w życiu musi mieć odrobinę szczęścia i wiedzę jak mu dopomóc, potrzebuje też mocnego kręgosłupa moralnego co nie pozwoli stracić pionu oraz poczucia humoru, aby nawet na beznadziejne sprawy spojrzeć ze zdrowym dystansem i iskrą nadziei. Do dnia dzisiejszego w rodzinie Bones panuje tradycja ciągnięcia kości życzeń w trakcie uroczystych okazji – wysuszona furcula kurczaka jest przełamywana przez dwie osoby, a ten kto zostaje z większym kawałkiem kości może liczyć na spełnienie życzenia i staje się na rok ulubieńcem losu.

Członkowie rodziny: Conrad, Edward

Stosunki pozytywne: -

Stosunki negatywne: -
    Odpowiedz
Odpowiedz
Odpowiedz
#7
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
09-27-2025, 19:45

Montand
Sans peur et sans reproche
Bez strachu i bez hańby

Pierwsi czarodzieje tej rodziny przybyli w okolice Marsylii w XIV wieku, kiedy to wojna stuletnia pustoszyła Flamandię i wymusiła przesiedlenia wielu osób, w tym lokalnie żyjących czarodziejów i czarownic. Prowansja wydawała się im zupełnie inna, spokojniejsza, a przede wszystkim, pełna żyznej ziemi z której już korzystali okoliczni mieszkańcy. Szukając nowego zarobku, rodzina skupiła się na przejęciu starych winnic, wspomagając okoliczny zubożały klasztor który nie radził sobie z narastającymi kosztami i suszami, i dzieląc zyski pomiędzy nich a rodzinę. Z czasem, dzięki czarom i odpowiedniej opiece, winnice rozrosły się na okolicę, a wytwory zaczynały być popularniejsze nawet poza rejonem, trafiając w ręce kupców którzy chętnie wystawiali wina przy handlowych negocjacjach. Po odkupieniu winnicy od klasztoru, rodzina Maes zaczęła nią zarządzać sama.
Asymilując się z lokalnymi zwyczajami i kulturą, rodzina przyjęła francuskie nazwisko Montand, „z gór”, co wskazywało na ich pracę na górzystych obszarach winnic. Zaczęli również reklamować swoje wyroby również poza granicami państwa, zyskując sławę wśród pobliskich narodów jako sławni wytwórcy wina. Rodzina miała całkiem dobre relacje z okolicznymi mieszkańcami i nie przeszkadzało im wiązanie się z osobami niemagicznymi, gdyż główną wartością którą cenili nie były przekazywane w rodzinie magiczne umiejętności a odwaga i pewność siebie wobec nadchodzących wydarzeń. Wspierali również okolicznych mieszkańców, zwłaszcza w trudniejszych czasach, nie mając problemu z przyjmowaniem większej ilości osób jeżeli ciężko było o pracę, albo w gorszych momentach wypłacając pensję pracownikom którzy nie mogli pracować ze względu na problemy zdrowotne.
Montand zaskakująco wyszli niemal bez szwanku z dni rewolucji francuskiej, głównie przez ich wieloletnie wsparcie lokalne społeczności ale również poprzez oddalenie od głównych wydarzeń. Znacznie gorzej poradzili sobie z plagą filoksery, która ewoluowała od niemagicznej istoty w odporne na magię szkodniki, pustosząc winorośle i uniemożliwiając dalsze zbiory. Ceny wina poszybowały niebotycznie, ale jednocześnie trzeba było znaleźć rozwiązanie, inaczej cały biznes rodzinny mógł zakończyć się przez jedną plagę. Na szczęście jeden z synów, Gabriel Montand, wziął udział w wyprawie do Ameryki, dzięki którym mógł przywieźć sadzonki szczepów i pomóc w utworzeniu lekarstwa na panującą plagę. W wielkiej wojnie zachowywali neutralność, pozwalając wszystkim którzy szukali miejsca do ucieczki i nie angażując się w poparcie którejkolwiek ze stron. 
Obecnie główna siedziba rodziny znajduje się niedaleko Niceii, gdzie większość winnic rodzinnych położona jest na obrzeżach parku du Mercantour. Większość potomków angażuje się w rodzinny biznes albo w podobnych polach w innych częściach kraju albo poza granicami państwa. Dużo dzieci rodziny Montand zostaje również artystami albo magicznymi wytwórcami, mając zacięcie ku sztuce.

Członkowie rodziny: Colette Rineheart

Stosunki pozytywne: -

Stosunki negatywne: -
    Odpowiedz
Odpowiedz
Odpowiedz
#8
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
09-28-2025, 19:51

Krueger
Ubi venenum, ibi remedium.
Gdzie trucizna, tam i lekarstwo.

Rodzina Kruegerów od pokoleń zajmuje się sztuką alchemii i zielarstwa, łącząc praktyczną wiedzę o eliksirach z głębokim szacunkiem do natury. Choć są rodziną półkrwi, przez wieki zdobyli uznanie w świecie czarodziejów dzięki swym odkryciom i niezwykłej pracowitości. Dawne zapiski rodowe wskazują, że Kruegerowie wywodzą się z północnych Niemiec, gdzie już w XVI wieku słynęli z pracy nad miksturami i badaniami nad truciznami. To właśnie tam urodził się Elias Krueger, najwybitniejszy przedstawiciel rodziny, który na zawsze zapisał się w historii alchemii. To on stworzył Eliksir Przebudzenia - wywar o szerokim zastosowaniu: chroniący przed snem, wspomagający wybudzanie ze śpiączki i jedyny ratunek w przypadku otrucia Wywarem Żywej Śmierci. Legenda głosi, że Elias poświęcił lata na poszukiwania receptury, gdy jego żona zapadła w śmiertelnie groźny sen. Dzięki nieustannym badaniom zdołał opracować miksturę, która ocaliła jej życie. Jego sława szybko wykraczała poza granice Niemiec, a gdy w Europie zaczęły narastać konflikty, Elias wraz z rodziną przeniósł się do Szkocji, gdzie osiadł na stałe i dał początek nowej gałęzi rodziny. Do dziś w domu rodzinnym Kruegerów przechowywany jest stary, osmolony kocioł Eliasa oraz manuskrypt z pierwszą recepturą Eliksiru Przebudzenia. Przez kolejne stulecia Kruegerowie rozwinęli swe tradycje. Prowadzili aptekę i zielarską pracownię, a w dawnych czasach również lecznicę, w której łączono wiedzę alchemiczną i uzdrowicielską. Ich wywary trafiały zarówno do zwykłych czarodziejów, jak i do medyków z renomowanych placówek. Największą sławę nowożytnym pokoleniom przyniósł Benjamin Krueger, alchemik i autor licznych podręczników, takich jak „Księga Alchemicznych Przemian”, „Praktyczna Alchemia” czy „Ogrody Mikstur”. Dzięki niemu nazwisko Kruegerów na nowo zabrzmiało w świecie magii jako symbol wiedzy, skrupulatności i rzemiosła najwyższej próby. Choć czasy się zmieniają, Kruegerowie wciąż pozostają wierni swym tradycjom. Apteka i laboratorium rodziny nadal funkcjonują, a kolejne pokolenia czarodziejów kształcą się w sztuce alchemii i zielarstwa, dbając o to, by nazwisko Krueger nie straciło swej renomy w świecie magii.

Członkowie rodziny: Fred Krueger, Loretta Krueger

Stosunki pozytywne: -

Stosunki negatywne: -
    Odpowiedz
Odpowiedz
Odpowiedz
#9
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
10-03-2025, 09:14

Rookwood
Fear cuts deeper than curses
Strach tnie głębiej niż klątwy

Po raz pierwszy nazwisko Rookwood pojawia się zapisane w księgach pochodzących z przełomu szesnastego i siedemnastego wieku, lecz ich historia sięga wieku czternastego; pielęgnowana przez następne pokolenia i przekazywana sobie z ust do ust nie została zapomniana. Podania te jako protoplastę rodziny wskazują czarodzieja o imieniu Roderick, który podstępem zdobył starą twierdzę w Cheshire. Samotną, wysoką wieżę na skraju urwiska, obłożoną starymi zaklęciami jeszcze przez Celtów kilka wieków wcześniej; zwano ją Gawronim Gniazdem przez właśnie gawrony, które zawsze można było dostrzec siedzące na szczycie wieży i w okiennicach, niczym milczący strażnicy.
Myśliwego Rodericka zaczęto nazywać wówczas Rookwoodem; przyczyn może być kilka. Staroangielskie słowo rook oznacza zarówno wieżę, gawrona, jak i... oszusta. Najpewniej połączono je z drugim członem wood ze względu na położenie w głębokiej, leśnej puszczy, którą Roderick znał jak nikt; był myśliwym, o którego bezwzględności i brutalności krążyły różne pogłoski. Z biegiem lat na stałe przylgnęło do niego nazwisko Rookwood i tak też nazywano także jego potomków.
Przez długie lata żyli w cieniu i samotności; zajmowali się wówczas głównie łowiectwem, a czas spędzony w puszczy, cóż... Nie poszedł w las. Ojcowie przekazywali swym potomkom wiedzę o magicznych istotach, które można było spotkać w okolicznych gęstwinach. Dzięki temu usłyszał o nich czarodziejski świat; a uściślając dzięki Garmundowi Rookwoodowi, urodzonemu w drugiej połowie szesnastego wieku, który pokonał garboroga podczas polowania organizowanego przez Carrowów; wymknęło się ono spod kontroli, a życie dziedzica rodu zostało ocalone przez Garmunda, który powalił bestię. Z wdzięczności pozwolono mu na ich ziemiach łowić i hodować zwierzęta, a stosunki jęły się z wolna zacieśniać. Rookwoodowie coraz częściej doznawali zaszczytu polowań z najmożniejszymi rodzinami. Byli im oddani, zdobyli więc ich przychylność i protekcję. Dzięki temu rośli w siłę i zdobywali wpływy, nigdy jednak nie nadano im żadnego tytułu; pomnażali jednak złoto w skarbcu i zdobywali szacunek społeczeństwa. Ich pozycja stała się na tyle silna, by w pewnym momencie z powodzeniem zabiegali o zaręczyny Rookwoodówny z panną ze słynnej rodziny Carrow. Starali się o to, aby umocnić więzi łączące rodziny i swoją pozycję. Zasłynęli jako myśliwi magicznych stworzeń, lecz na kartach ich historii zapisało się także wielu łowców ingrediencji, łowców wilkołaków, bądź hodowców. Przez wiele lat ich główną siedzibą pozostawało wciąż Gawronie Gniazdo. Rookwoodowie słynęli jednak nie tylko z łowiectwa i odpowiedniej ręki do zwierząt, lecz także porywczych i silnych charakterów. Nie chodzili na ustępstwa, nie przyznawali do błędu; pomiędzy nimi, a inną czarodziejską rodziną wybuchł konflikt, trwający krótko, lecz intensywnie, ucierpiały na tym obie rodziny. Czas zatarł w pamięci powody, które dziś pozostają niejasne, jednakże prawdą jest, że chodziło o zazdrość o więzi z rodem Carrow, a konkretnie o polowanie, w którym wziąć udział pozwolono jedynie Rookwoodom. Wieści o wypowiadanych zniewagach i próbie oczernienia ich nazwiska doszły do uszu potomków Garmunda i nie potrafili puścić tego płazem. Doszło do kilku zawziętych pojedynków, jedni drugich podstępem próbowali doprowadzić do ruiny majątkowej, obie rodziny odniosły straty, których nie sposób było już odzyskać. Rookwoodowie stracili sporą część złota, które zdobyli dzięki hodowli i łowiectwu; najbardziej dotkliwą stratą było jednak zniszczenie Gawroniego Gniazda. Dziś po dawnej twierdzy pozostały jedynie ruiny, na których wciąż przesiadują czarne ptaszyska. Po wysadzeniu Gawroniego Gniazda przez miksturę z rogiem buchorożca Ministerstwo Magii doszły wieści o konflikcie rodzin, zainterweniowali natychmiast, nakazując zawarcie pokoju. Kto pierwszy miał podnieść różdżkę na drugiego, miał zostać bezpowrotnie wygnany z Cheshire. Konflikt ucichł, lecz rodzinna waśń i wzajemna niechęć do dziś pozostają silne.
Większość rodziny zamieszkuje tereny Cheshire; ich tradycje i zwyczaje przetrwały, wciąż zajmują się łowiectwem, nierzadko jednak nie jest to ich już głównym zajęciem, a rozrywką. Od momentu wprowadzenia Kodeksu Tajności wychylili nosy poza angielskie lasy i niektórzy z nich zaangażowali się w politykę, otwarcie opowiadając się przeciwko mugolom. Rookwoodowie nigdy nie kryli się ze swą wrogością wobec niemagicznej części ludności. Z wielką starannością pielęgnowali tradycję czystej krwi, ostrożnie planując małżeństwa. Dziś wciąż otwarcie manifestują swą niechęć do krwi mieszanej i brudnej, z pogardą wyrażają się o zdrajcach krwi.
Nienawiść do mugoli wpajana jest ich potomkom od samego początku. Rookwoodowie dzieci wychowują nader surowo, aby wyplenić z nich słabości i miękkość charakteru, siłę stawiają ponad miłość. Kładą nacisk na zajęcia głównie praktyczne, a także aktywności fizyczne. Nigdy nie byli związani z szeroko pojętą sztuką. Od zawsze fascynowała ich czarna magia, a w ich domostwach panowało przekonanie, że jest kluczem do większej potęgi; młode latorośle uczono więc szacunku do niej i w odpowiednim wieku zaczynano odkrywać przed nimi sekrety mocy nieczystych.
Rookwodowie to zazwyczaj ludzie o silnych charakterach, mniej lub bardziej porywczy, chłodni w obyciu. Z krwią przekazują sobie bezwzględność, a wychowanie skrzywia kręgosłup moralny. Zazwyczaj mają wypaczone poczucie moralności, ze względu na silną nienawiść do mugoli i fascynację czarną magią.
Nie kryją się ze swoją niechęcią mugoli, a raczej wrogim nastawieniem do nich, lecz dbają o dobre imię rodziny; są dumni z jej długiej historii i dbałości o czystość krwi. Lwia część rodziny trafia do domu Salazara Slytherina. Nigdy nie posyłają dzieci na nauki na północ; każdy Rookwood uczy się w Hogwarcie. Są Anglikami z dziada pradziada, a ich ojczyzna jest dla nich ważna, zwłaszcza ta mniejsza - hrabstwo Cheshire.

Członkowie rodziny: Augustus Rookwood, Melusine Rookwood

Stosunki pozytywne: -

Stosunki negatywne: -
    Odpowiedz
Odpowiedz
Odpowiedz
#10
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
10-05-2025, 18:06

Prince
Bellum nec timendum, nec provocandum
Nie trzeba ani bać się wojny, ani jej prowokować

Balthasar Prins — który szybko zangielszczył swoje nazwisko na Prince — przybył do Wielkiej Brytanii z Niderlandów w siedemnastym wieku, z młodą żoną, statkiem i skromną fortuną. Dzięki zgromadzonym pieniądzom prędko nawiązał kontakty handlowe z angielskimi czarodziejami, wszedł w interesy dotyczące handlu ingrediencjami i zapewnił oszczędności oraz korzystne małżeństwa dla swoich dzieci. O sobie samym mówił niewiele, nie przybył nawet do nowego kraju pod swoim prawdziwym nazwiskiem. Kroniki milczą o przeszłości Balthasara Prince, ale swoim wnukom zdradził nieco więcej, a przez pokolenia przekazywane ustnie opowieści urosły do miana rodzinnych legend. Podobno pochodził z biedy. Podobno zaciągnął się na statek, szukając za morzami szansy na lepsze życie. Podobno nie znalazł tam chwały ani pieniędzy, ale z Imperium Osmańskiego przywiózł do Niderlandów coś innego: cebulki pięknych, egzotycznych kwiatów; które niedługo potem odkryli inni czarodzieje oraz mugole. Niemagiczni zachwycali się kolorami tulipanów, czarodzieje dywagowali nad ich alchemicznymi właściwościami... a Balthasar prędko pozbył się własnych zapasów i sprzedał je pewnemu zamożnemu czarodziejowi w zamian za rękę jego córki, statek i zawrotną sumę pieniędzy. W 1637 bańka tulipanowa pękła, cebulki stały się bezwartościowe i teść Balthasara został zupełnym bankrutem. Prince i jego żona byli już poza jego zasięgiem, za granicą.
Na starość Balthasar chwalił się potomkom, że przewidział, że tak to się skończy, ale nigdy nie sprecyzował, co miał na myśli. Przez kolejne wieki niektórzy Prince’owie ufali podobno własnym snom i przeczuciom, upatrując w nich dobrych omenów; inni mieli skłonności do pesymizmu i melancholii, podobno zdarzyło się wśród nich też paru szaleńców. Dar jasnowidzenia pojawiał się jednak w rodzinie na tyle rzadko, by nie wpisać się w pamięć kolejnych pokoleń.
Początkowo Prince’owie zajmowali się handlem, do dziś kultywują zresztą u potomków ciekawość podróży i świata. Pod koniec osiemnastego wieku Severian Prince zaangażował się w tworzenie eliksirów i otworzył rodzinną pracownię alchemiczną w niewielkiej, czarodziejskiej wiosce. W połowie dziewiętnastego wieku wnuk Severiana przeniósł rodzinny interes do Manchester, widząc potencjał w rozwoju miasta.
Obrotni Prince’owie nigdy nie pięli się do chwały po trupach, woleli też stabilność od poszukiwania ryzykownych interesów czy zażartej konkurencji. Pozycję budowali poprzez umiejętnie zawierane sojusze i współpracę. Chętnie nawiązywali relacje z innymi rodzinami zajmującymi się alchemią lub handlem ingrediencjami, posyłali synów na praktyki do najlepszych alchemików, przedstawiali się jako partnerzy, a nie rywale. Dbali o aranżowane małżeństwa, kultywując czystość krwi, choć ze względów pragmatycznych niż ideologiczych: nazwiska były dla nich gwarancją pozycji i siecią interesów. Chętnie znajdowali dla synów czarodziejki z zagranicznych rodzin, z którymi poszukiwali handlowego partnerstwa czy zniżek na ingrediencje, a córki wydawali za angielskich czarodziejów. Od mugoli trzymali i trzymają się na dystans — podobnie jak handlowych konfliktów, Prince’owie unikali zaangażowania politycznego, ale nie pałali do świata niemagicznych sympatią.
Do dziś Prince'owie starają się, by najstarszy syn w rodzinie kultywował tradycje alchemiczne. Prince’owie zachęcają potomków do wspierania rodzinnych interesów poprzez alchemię i handel ingrediencjami, ale nie narzucają im ściśle określonych ścieżek kariery. Niektórzy Prince’owie z dalszych gałęzi podążyli za ciekawością świata i rozpoczęli kariery dyplomatyczne, inni poszukiwali własnej drogi związanej z nauką lub handlem. Często są charyzmatyczni i elastycznie dostosowują się do nowych warunków. Choć nigdy nie dorobili się ogromnej fortuny, o jakiej marzył Balthasar, stać ich na godziwe życie dla siebie i potomków; a dzięki wypracowanej przez wieki pozycji ich nazwisko kojarzy się z solidnością rodzinnej firmy, uczciwością i czystą krwią.


Członkowie rodziny: Jasper

Stosunki pozytywne: -

Stosunki negatywne:
-
    Odpowiedz
Starszy wątek | Nowszy wątek
Strony (2): 1 2 Dalej
Wątek zamknięty 


Skocz do:

Aktualny czas: 11-17-2025, 12:13 Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.