06-10-2025, 14:45

Regent’s Canal
Wąska wstęga wody przecina północny Londyn, wijąc się między ceglanymi magazynami i zarośniętymi nabrzeżami. Kanał, który niegdyś tętnił życiem transportowym, teraz wygląda na opustoszały. Barki towarowe stają się coraz rzadszym widokiem, a ich miejsce zajmują porzucone drewniane palety, stare skrzynie i ślady po dawnych ładunkach. Wzdłuż brzegu rośnie dzika roślinność – chwasty i trawy przeciskają się między pęknięciami w betonie, nadając przestrzeni nieco zaniedbany, ale naturalny charakter. Czasem słychać plusk wędkarza zarzucającego haczyk lub cichy szum rowerów przejeżdżających wzdłuż ścieżki nad kanałem. W powietrzu unosi się mieszanka zapachu wilgoci, benzyny i papierosowego dymu. Mosty z kutego żelaza tworzą cieniste przejścia, które w chłodne wieczory stają się miejscem spotkań lokalnej młodzieży i artystów poszukujących inspiracji. Regent’s Canal jest wtedy enklawą spokoju i izolacji, kontrastującą z szybko zmieniającym się miastem.

