07-09-2025, 22:11

Szara alejka
Szara alejka nie widzi słońca. Pomiędzy dwoma spękanymi murami, za stacją przeładunkową i tuż obok kanału, ciągnie się wąska, szemrana ulica. Nigdy nie nadano jej nazwy. Wiedzą o niej tylko ci, którzy muszą: przemytnicy, handlarze, drobni rabusie, czy zagubione dzieciaki prosto z najbiedniejszych granic doków. Stęchły zapach połączony z wonią pleśni ciągnie się przez całą długość. Ulica ta jest brudna i niezadbana. Widać kawałku skruszonego tynku oraz drewna. Na ścianach graffiti sprzed lat miesza się z tym nowszym. Jedno z nich — napisane sprayem na drzwiach metalowego kontenera — głosi: "Tutaj kończy się Londyn". Alejka jest przejściem do bocznej części dawnego magazynu tytoniu. 





