it's hard to enjoy practical jokes when your whole life feels like one
Wiek
36
Zawód
auror
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
czysta
Sakiewka
Stan cywilny
stabilna
kawaler
Uroki
Czarna Magia
15
0
OPCM
Transmutacja
24
0
Magia Lecznicza
Eliksiry
0
0
Siła
Wyt.
Szybkość
9
10
10
Brak karty postaci
08-07-2025, 22:02
March is like a mischievous child.
It startles, delights and vexes — all in the same day — then,
suddenly, with a sunny smile, it declares total innocence.
Wyszedł uzdrowiciel, który wcześniej go przegonił, a za nim wyszła też Oriana. Stanął jej na drodze, z kieszeni szybko wyciągając paczkę papierosów. Jak to dobrze, że wyjątkowo miał przy sobie Mistveile.
– Zapalimy?
Czujnym spojrzeniem co jakiś czas sunął po otoczeniu, co było dość naturalne, gdy przed mównicą brakowało jeszcze postaci Nobby'ego Leacha. Znajome twarze nie mogły go rozpraszać, choć mimowolnie starał się zapamiętać rozmieszczenie funkcjonariuszy policji oraz położenie pozostałych aurorów.
– Żadne z nas nie jest jasnowidzem – rzekł w pierwszej kolejności dość spokojnie, próbując gasić zapędy młodych, szczególnie po usłyszeniu konkretnych zarzutów wobec Dawlisha. Czy którakolwiek osoba siedząca obecnie przy tym stole pomyślała przed zaprzysiężeniem o ewentualnym pojawieniu się na ceremonii najbardziej poszukiwanego czarnoksiężnika? Miał wystarczająco dużo współczucia dla siebie samego i swych rozmówców, aby nie rzucać na głos takich bezlitosnych pytań.
Bones usiadł pod ścianą, skrzyżował ręce na piersi i odrobinę się rozluźnił, gdy w jego pobliżu znalazła się taca, z której ścignął jeden z kuflów wypełnionych piwem (a przynajmniej miał nadzieję, że brązowo-złotawa ciecz okaże się piwem właśnie). Ważniejszy był jednak fakt, że tacę dzierżyła kelnerka. Jego spojrzenie zawisło na smukłej szatynce, był całkowicie pewien, że sama zdążyła już mu się uważnie przyjrzeć.
Łut szczęścia czy zrządzenie losu, chyba jeszcze nigdy nie cieszył się tak bardzo na widok tej nieokiełznanej burzy rudych fal. Było tyle możliwości, tak wiele niewiadomych, a on wpadł przypadkiem właśnie na nią, na Thalię Wellers i to na jej terenie! Cóż to za fart, że wychyliła głowę i ramiona z okna budynku w momencie, gdy przebiegał obok.
w toku
|
Gracz zgłasza:
Mg akceptuje:
But it is a sort of April-weather life that we lead in this world.
A little sunshine is generally the prelude to a storm.
Kim ja jestem? Mrugnął z zaskoczenia, zerwał się na równe nogi, a potem padł ciężko z powrotem na krzesło, nerwowo przeczesując palcami włosy, niezbyt się przejmując rosnącym na głowie chaosem splątanych kosmyków.