

- Odpowiedz na posta

Nathaniel Crouch
— najedź, by rozwinąć pergamin —
Manchester, 9 marca 1962
Ma petite rose
Gdyby tylko twe kolce nie kłuły tak boleśnie.
Powiedz mi czy ponownie rozpoczęłaś mącenie mej duszy? Jeszcze niedawno zasługiwałem na milczenie, teraz znowu mam okazałaś łaskę? Prosisz o wiele, a oferujesz tylko kolejne niespokojne myśli. Powątpiewam również w samotność twych spacerów, mon cheri, liczni adoratorzy zawsze padali do Twych stóp.
Paryż o tej porze roku traci wszelkie uroki, proszę nie łącz tego z moją osobą. Wielokrotnie wspominałem, że w marcowe zimowe wieczory Côte d'Azur oferują najlepszą wersję Francji. Ciepłą, pozbawioną paryskiego pośpiechu i blichtru, który potrafił zatruć wszelkie przyjemności. Południe jest inne, nawet my w czasie odwiedzin pozostawaliśmy wtedy bardziej zgodni.
Pragniesz mych spojrzeń? Tęsknoty odbitej w mych niebieskich tęczówkach. Trudno będzie Ci dostrzec, zawsze spoglądasz w górą, tam gdzie siedzą Ci znacznie ważniejsi. Słusznie, pamiętaj jednak, że jak Ci wysoko spoglądają na nas, tych, którzy pragną ich miejsc.
Twój pobratymca
Nathaniel
- Odpowiedz na posta


