• Witaj nieznajomy! Logowanie Rejestracja
    Zaloguj się
    Login:
    Hasło:
    Nie pamiętam hasła
     
    × Obserwowane
    • Brak :(
    Avatar użytkownika

Serpens > Wielka Brytania > Anglia > Domostwa > Derbyshire, Burke Manor > Biblioteka
Odpowiedz
Odpowiedz
#1
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
08-06-2025, 10:53

Biblioteka
Biblioteka w Burke Manor po samym przekroczeniu jej progu daje gościowi do zrozumienia, że właściciele przykładają wiele uwagi do wiedzy. Półki regały, które zajmują całe ściany aż po sam sufit, zarówno na parterze jak i na balokonym pięterku, zastawione są wszelkiego rodzaju księgami i zwojami zawierającymi wiedzę nie dla wszystkich dostępną. W centralnej części pomieszczenia rozstawione są wygodne, skórzane fotele, w których można się rozsiąść z lekturą. Między fotelami stoją niskie stoliki, na których można rozłożyć książki, jeśli nie chce ich się zabierać ze sobą. System katalogowania zbiorów biblioteki powstał na samym początku jej istnienia i nie został zmieniony przez te wszystkie lata. Na dużym kominkiem wisi portret Edmunda Burke, współzałożyciela sklepu Bogrin&Burke, który czuwa aby wszyscy traktowali zbiory z należytym szacunkiem i zachowywali się odpowiednio.
    Odpowiedz
  • Odpowiedz na posta
Odpowiedz
Odpowiedz
#2
Primrose Burke
Czarodzieje
Wiek
25
Zawód
Badaczka artefaktów i run
Genetyka
Czystość krwi
czarownica
błękitna
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
zaręczona
Uroki
Czarna Magia
12
9
OPCM
Transmutacja
10
0
Magia Lecznicza
Eliksiry
0
0
Siła
Wyt.
Szybkość
5
10
8
Brak karty postaci
10-11-2025, 18:19
|Data?

W przestronnej bibliotece, popołudniowe słońce rozlewało się leniwie przez szeroko otwarte, łukowate okna. Pomieszczenie było wysokie, sklepione, prawie na dwa piętra dawało wrażenie przestrzeni i oddechu. Ale to nie była pusta cisza. Raczej ta skupiona, wyczekująca. Jakby coś miało zaraz się wydarzyć. Przy fotelach stał pulpit z nutami. Primrose wzięła w dłonie smyczek. Spojrzała jeszcze na zapis dźwiękowy. I wtem nadeszła muzyka.
Pierwsze dźwięki były kruche, delikatne jak rosa. Wspinały się po drewnianych zdobieniach, otulały stoliki z porcelanowymi wazonami, muskały figurki z zakurzonego kamienia. Melodia porywała od pierwszych taktów. Opowiadała o historii niecierpliwej, stęsknionej. Każdy dźwięk, który wypływał spod jej palców, przeskakiwał płynnie w kolejny, delikatnie. Ale pod tą delikatnością kryła się siła. Taka cicha, niewidoczna, jak spokojna rzeka pod lodem. Oczy miała zamknięte. Ręka poruszała się z płynnością, której nic nie przerywało. Każdy ton trwał, choć nie zatrzymywała się ani na moment. Dźwięk unosił się ku górze, aż do balkonowego pięterka, skąd można było patrzeć na salę jak na scenę w teatrze. I tam też, cisza. Taka, co mówi więcej niż słowa. Muzyka wypełniła wszystko. Przemknęła między krzesłami, zatańczyła na ramie obrazu, ślizgała się po balustradach. Nie opowiadała historii słowami. Raczej uczuciami. Tęsknotą. Cieniem nadziei. Czymś, co przypominało szeptane opowieści w zimowe wieczory.
Popołudniowe słońce zagrało refleksami na ciemnych włosach, na zdobieniach sukni, kiedy nie wiedząc samej, w którym momencie, zaczęła się poruszać w jej rytm, oddając się w pełni pasji jaką była dla niej muzyka. Odkryta dość późno, kiedy była już dorosła, gdy szukała kolejnych możliwości rozwoju - odnalazła skrzypce. Nie pragnęła, aby stać się wielką artystką. Robiła to dla siebie, a zajęcie to pozwalało zebrać jej myśli, uspokoić te szalone, które gnały ostatnio przed siebie niczym dzikie konie.
Odwiedziny Bradforda, wpisywane w kalendarz były tymi, które wyczekiwała. Tymi, które sprawiały jej przyjemność kiedy mogła wysłuchać historii mieszkańców rezerwatu. Choć nie miała okazji poznać ich wszystkich, tak sali się częścią jej życia. Melodia ponownie przeskoczyła i zawirowała wokół skrzypaczki, tak jak ona sama poruszała się w rytm melodii, całkowicie pochłonięta muzyką, nie bacząc na upływający czas. Jej spódnica, długa aż do kostek, falowała z każdym krokiem niczym aksamitna fala oceanu. Uszyta z ciężkiego, granatowego aksamitu, przeplatanego panelami czarnego weluru, zdobiona była misternym haftem przedstawiającym bukiety polnych kwiatów – irysy, chabry, dzwonki, wszystkie wyhaftowane z pietyzmem w pastelowych odcieniach błękitu, lilii i różu. Każdy z pionowych pasów tkaniny tworzył ramę dla florystycznej kompozycji, niemal jak witraże, oddzielony cienkimi liniami haftów w kolorze miedzi i burgundu. Wysoki, czarny pas w talii nadawał jej sylwetce elegancji, podkreślając kontrast między białą koszulą a spódnicą.
Ostatnie pociągnięcia smyczka zapowiadającego finał muzycznej opowieści, ostatnie drobienie kroków, aż w końcu melodia została zakończona. Otworzyła oczy dostrzegając sylwetkę, która musiała jakiś czas temu już być obecna w pomieszczeniu, ale ona tego nie zarejestrowała.
    Odpowiedz
  • Odpowiedz na posta
Starszy wątek | Nowszy wątek


Skocz do:

Aktualny czas: 11-17-2025, 16:01 Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.