• Witaj nieznajomy! Logowanie Rejestracja
    Zaloguj się
    Login:
    Hasło:
    Nie pamiętam hasła
     
    × Obserwowane
    • Brak :(
    Avatar użytkownika

Serpens > Wielka Brytania > Walia > Cardiff > Tawerna "Pod Mewą i Księżycem" > Sala główna
Sala główna
Odpowiedz
Odpowiedz
#1
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
06-22-2025, 22:09

Sala główna
Otwarte pomieszczenie z krzywym parkietem. Stare lampy na łańcuchach bujają się od przeciągów. W kącie ulokowany jest kominek, zawsze bije z niego przytłaczająca ilość ciepła. Ściany są ciemne, o bliżej niedookreślonym kolorze, chociaż kiedyś podobno były bordowe. Krzesła wyglądają na pozbierane z różnych miejsc, czasami trudno im utrzymać pijackie tyłki spragnionych rozrywek piratów. Na suficie widnieje stara plama od wilgoci w kształcie psa albo Walii, zależy kto patrzy. Sala prawie nigdy nie jest pusta, prawie nigdy nie milczy. Pobrzmiewają tu leniwe rozmowy, czasem szafa grająca, czasem krótki i nerwowy śmiech, albo donośny krzyk stałych awanturników.
    Odpowiedz
  • Odpowiedz na posta

Strony (2): « Wstecz 1 2
Odpowiedz
Odpowiedz
#11
Philippa Moss
Akolici
Musimy mieć wytrwałość i ponad wszystko wiarę w siebie. Musimy być pewne, że mamy do czegoś talent.
Wiek
25
Zawód
barmanka, matka niuchaczy
Genetyka
Czystość krwi
czarownica
półkrwi
Sakiewka
Stan cywilny
zakurzona
panna
Uroki
Czarna Magia
25
0
OPCM
Transmutacja
16
0
Magia Lecznicza
Eliksiry
0
0
Siła
Wyt.
Szybkość
5
11
11
Brak karty postaci
11-09-2025, 19:24
Przyjaciele istnieli po to, by czasem zrobić słodką miksturę, podstawić pod nos i czekać, aż czar napoju zmyje smutki. Tyle że robili to na tuzin różnych sposóbów. Philippa faktycznie gotowa była zajrzeć Riven do buzi i potwierdzić, że stan uzębienia się zgadzał, bo upiorne myśli można było powybijać niepodważalnymi faktami. Przynajmniej część z nich. Czasami proste metody pomagały na dramaty urastające do rang wybrednych, absurdalnych koszmarów. Chciała, aby Thorne poczuła się lepiej, aby wygoniła ze swojej duszy ten parszywy stan, który jakimś cudem zdołał się tam ulokować na zbyt długą chwilę. Wiec kiedy sprawa tego wymagała, sięgała po zwykłą miotłę i zabierała się za robotę. Cokolwiek to było, czegokolwiek teraz młoda potrzebowała, mogła to zrobić, mogła się tym zająć: choćby i miało to oznaczać przycięcie skrzydeł i chwilowe pogorszenie nastroju. Bo widma, które nawiedzały Riven, wydawały się Philippie wyjątkowo podstępne. Nie mogła uciec od przeczucia, że wcale tak szybko sobie stąd nie pójdą. Dlatego obiecała rytuał owocowego napoju i dlatego właśnie robiła tak absurdalne rzeczy, jak wyliczanie zębów. Widziała już, jak ludzie o podobnie grząskich rozważaniach, ostatecznie lądowali na dnie Taftu – a do tego nie można było dopuścić. Nie Riven, jej nie życzyła tak nędznej śmierci. Moss nie należała do osób, które tylko gadały i czekały, aż coś zacznie dziać się samo: brała się prędko do działania i spodziewała się też efektów. Jednak zatrute myśli potrzebowały często czegoś więcej niż jednego obiecującego antidotum. Mogła być więc po prostu siostrą, przyjaciółką i powierniczką tak długo, jak tylko dziewczyna będzie tego potrzebowała.
– A ty się dziwisz, jakbyś mnie nie znała. Skoro coś się nie zgadza, to trzeba to sprawdzić. Szkoda czasu na obawy –
odpowiedziała jakże żywo.
Niemal namacalnie na swoich barkach odczuwała udręki towarzyszki. Znała ją zbyt dobrze, by nie zauważyć drastycznej różnicy w nastroju, zbyt dobrze, by po prostu machnąć na to ścierą i iść dalej do swojego świata. Czasem jako przyjaciel musiałeś się zatrzymać na dłużej i zostać, upewnić się, sprawdzić. To była właśnie jedna z tych chwil. Zaalarmowana intuicja, nietypowe wyznanie i pogłębiający się marazm, których nie dało się tak po prostu zignorować.
– Idź, idź, zrobię ci, co zechcesz, skarbie – obiecała, odprowadzając ją okiem aż do kuchennych drzwi. Tak bardzo chciała uwierzyć, że jej to pomoże, ale pamiętała, jak ją zadręczały całymi miesiącami myśli równie niepokojące. Niektóre sprawy potrzebowały znacznie więcej czasu. Nie zamierzała jej poganiać. Zamierzała się o nią zatroszczyć i w najbliższym czasie obserwować dokładnie.


zt x2
    Odpowiedz
  • Odpowiedz na posta
Starszy wątek | Nowszy wątek
Strony (2): « Wstecz 1 2


Skocz do:

Aktualny czas: 11-17-2025, 16:28 Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.