06-10-2025, 20:51

Herbaciarnia u Pani Puddifoot
Herbaciarnia wygląda jak wycięta z pocztówki – różowa, koronkowa, błyszcząca, ale z jakiegoś powodu działa. Wnętrze skąpane jest w zapachu malinowej herbaty, cynamonu i świeżych bułeczek. Stoliki są małe, ledwie mieszczą dwie filiżanki i garść słów pomiędzy parą złączonych dłoni. Z sufitu zwisają girlandy z suszonych kwiatów, a w rogach wygodnie rozkładają się fotele z haftowanymi poduszkami. Klienci mówią ciszej niż zwykle, może przez echo porcelany. Madame Puddifoot porusza się niemal bezszelestnie, zawsze z uśmiechem, zawsze z czujnym okiem. W kącie siedzi starsza para, która przychodzi tu co środę, od lat. Przytulny klimat tego miejsca zachęca do powrotów i pierwszych wejrzeń. 

