• Witaj nieznajomy! Logowanie Rejestracja
    Zaloguj się
    Login:
    Hasło:
    Nie pamiętam hasła
     
    × Obserwowane
    • Brak :(
    Avatar użytkownika

Serpens > Organizacja > Akta postaci > Zaakceptowane > Czarodzieje > Henry Teyssier
Henry Teyssier
Obrazek postaci
Dusza
Personalia rodziców
Augustin Teyssier pochodzący z szanowanej francuskiej rodziny magicznej, matka Helena Teyssier (née Bones)
Aspiracje
stać się jak najlepszym aurorem, rozwijać się w łamaniu klątw, obrona najbliższych
Amortencja
Pomarańcza, mięta, zapach dymu z ogniska
Różdżka
13 cali, sztywna, pazur gryfa, cedr, o wyraźnie widocznych załamaniach drewna
Hobby, pasje
wspinaczka, łamanie klątw
Bogin
bezgłośnie krzycząca, unieruchomiona kaftanem bezpieczeństwa matka
Umysł
Data urodzenia
17 sierpnia 1939
Miejsce urodzenia
Aubenas, Ardèche, Francja
Miejsce zamieszkania
Londyn, Wielka Brytania
Język ojczysty
język francuski
Genetyka
Czarodziej
Ukończona szkoła
Hogwart, Gryffindor
Zawód
Auror, w trakcie kursu łamacza klątw
Czystość krwi
Czysta
Status majątkowy
Stabilna sakiewka
Ciało
22
181
73
Wiek
Wzrost
Waga
błękitny
czarne
Kolor oczu
Kolor włosów
Budowa ciała
Henry ma szczupłą, atletyczną budowę ciała, z wyraźnie zarysowanymi mięśniami ramion i łydek, a to ze względu na regularnie uprawianą wspinaczkę.
Znaki szczególne
Brak znaków szczególnych na ciele oprócz kolczyka w lewym uchu; w jego angielskim wciąż wybrzmiewa lekki francuski akcent, którego, może bardziej z przekory niźli z rzeczywistych względów, nigdy się zupełnie nie pozbył.
Preferowany ubiór
Ubiera się przede wszystkim wygodnie, w luźne koszule, stawia raczej na swetry niż marynarki; na wierzch narzuca najczęściej długi, ciemny płaszcz z postawionym kołnierzem, świadomie wpisując się tym w stereotypowy obraz aurora.
Zajęty wizerunek
Anar Khalilov
Obrazek postaci

1942 - zaginięcie matki i przeprowadzka do Francji

Pamięć rządzi się własnymi prawami, a wspomnienia rozmazują w mętnym nurcie kolejnych wydarzeń, niekiedy równie rwącym jak bieg nieokiełznanej rzeki. Życie Henry’ego płynie podobnie. Niekiedy nie ma nawet czego wspominać, bo rzeczywistość zbyt wcześnie odebrała mu ojca i matkę, chociaż ta wciąż tkwi w jednej z wielu sal magipsychiatri Świętego Munga, w katatonicznym bezruchu wpatrując się w biel czterech ścian, gdzie żyje w zamknięciu już od prawie piętnastu lat. Bywa u niej coraz rzadziej, nie mogąc znieść ziejącej z jej oczu pustki i odbijającej się w nich zdeformowanej, znanej jedynie jej osobie, prawdy podszytej strachem, bo mimo wieloletnich prób podejmowanych przez rodzinę, wciąż nie udało się odkryć, kto dokładnie doprowadził Helenę Teyssier do takiego stanu.
Wspomnienia o rodzicach zrodziły się więc z pewnego konstruktu, kolażu podsuwanych mu pod nos zdjęć, obco brzmiących opisów i własnych wyobrażeń.



1945 - zniknięcie ojca, Henry pozostaje we Francji

Matka była uzdrowicielką, taką z powołania, miała to w końcu we krwi. Z oddaniem poświęcała niezliczone ilości godzin pacjentom, o ironio, Świętego Munga, znała więc każdy kąt szpitala; tylko nieprzychylny chichot losu mógł doprowadzić do tego, aby obecnie jej świat ograniczał się do tak małej przestrzeni kochanego niegdyś przybytku. W czasie jednego z wyjazdów do Francji, na konferencję poświęconą ulepszeniom wprowadzonym w magii leczniczej przez tamtejszych specjalistów, poznała alchemika Augustina Teyssier pochodzącego z szanowanego francuskiego rodu magicznego zamieszkująca na terenach departamentu Ardèche. Huczny ślub odbył się po paru miesiącach znajomości. Helena i Augustin Teyssier wiedli życie w rozjazdach, dzieląc życie między Londyn i Francję.



1950-1957 - nauka w Hogwarcie

Henry przyszedł na świat tuż przed wybuchem drugiej Wojny Światowej. Matka z charakterystycznym dla siebie zacięciem i chęcią wspierania innych bez względu na pochodzenie czy krew, wielokrotnie głośno wypowiadała się na temat konieczności niesienia pomocy mugolom w tak trudnym czasie, mimo że coraz więcej czarodziei przestawało podzielać podobnego rodzaju poglądy. W ich, czarodziejskim świecie, toczyła się w przecież inna, o wiele ważniejsza wojna. Helena nie zrezygnowała jednak z zaangażowania, wciąż głosząc swoje racje - najchętniej wykorzystałaby swoje umiejętności, aby zająć się rannymi, czym najprawdopodobniej naraziła się tym, którzy coraz bardziej otwarcie wspierali działania Grindelwalda. Zaczęło się od objawów rzuconej klątwy udręki - kobieta snuła się nocami po korytarzach rodzinnej posiadłości, chcąc uniknąć zapadnięcia w sen, uciekając przed dręczącymi ją coraz realniejszymi koszmarami, które z czasem zaczynały mieszać się z rzeczywistością. Mary senne nakładały się na elementy codzienności, coraz trudniej przychodziło jej odróżnić prawdę od omamów, poranione ciało, noszące ślady przeżywanych udręk, odmówiło posłuszeństwa. W końcu kobieta zniknęła - była jedną z wielu, które rozpłynęły się w tamtych latach w powietrzu.
Po zaginięciu żony, Augustin na stałe wyjechał na stałe do Francji, zabierając ze sobą Henry'ego, śledztwo pozostawiając w rękach magicznej policji, sam prowadząc, jak się wydawało, poszukiwania na własną rękę, zamykając się w jednym z przestronnych pokoi rodzinnego zamku w Aubenas. Potem sam zniknął, a jego zaginięcie przypisywano tym samym siłom, co w przypadku jego żony.
Opiekę nad Henrym przejęli wtedy dziadkowie ze strony ojca, akceptując fakt, że wraz z nadejściem jego jedenastych urodzin, chłopiec, zgodnie życzeniem matki także zostanie posłany do brytyjskiej Szkoły Magii.
Ku zaskoczeniu rodziny, Helena niespodziewanie odnalazła się w czterdziestym piątym roku w okolicach Yorku. Nigdy tak naprawdę nie poznali dokładnych okoliczności, wiedzieli jednak, że Aurorzy natknęli się na kobietę podczas jednej z przeprowadzanych akcji. Kobieta była w tak złym staniem psychicznym, że nie było z nią kontaktu. Jej ciało nosiło ślady tortur, a sam umysł został niewątpliwe dotknięty kolejną klątwą, tym razem spętanego umysłu. Pomimo prób nie udało się odwrócić jej skutków i przywrócić matce jej dawnego ja. Nie było więc mowy o tym, aby ponownie podjęła się opieki nad synami. Była zupełnie innym człowiekiem. Dobroć, oddanie zastąpiła paranoja i ataki agresji, uciszane odpowiednią dawką leczniczych eliksirów. Domem stał się dla niej Święty Mung.


Lata wczesnego dzieciństwa Henry spędził w otoczeniu zielonych terenów francuskiego departamentu Ardèche, gdzie pośród bazaltowych wzgórz, w głębokim kanionie wiła się rzeka o identycznej nazwie. To właśnie przy niej po raz pierwszy obudziła się w nim magia, gdy niesiony wewnętrznym impulsem zdołał utrzymać w powietrzu i bezpiecznie sprowadzić na ziemię  kilkuletniego kuzyna, gdy ten w czasie zabawy ześlizgnął się z wysokiej skarpy. Rodzina Teyssier była właścicielem kilku połaci ziem, na których hodowali nie tylko charakterystyczne dla tych terenów kasztanowce, ale i inne rośliny, o właściwościach magiczne - słynęli we Francji ze znajomości zielarstwa, a pośród nich urodziło się wielu wybitnych zielarzy i alchemików. To właśnie w tamtym okresie Henry rozpoczął swoją przygodę ze wspinaczką. Mimo panującego na świecie chaosu, braku oparcia w rodzicach, jego wczesne lata należały do beztroskich. Wtedy nie do końca zdawał sobie sprawę z pustki, którą pozostawili po sobie matka i ojciec, dziadkowie jak najlepiej starali się odegrać w jego życiu tę rolę. Dopiero z upływem czasu zdał sobie sprawę, co oznaczała ich nieobecność, dlaczego ludzie spoglądali na niego ze współczuciem. Był przecież biedną pół-sierotą, z matką pozbawioną siódmej klepki.
Wakacje spędzał w Anglii, w domu rodziny Bonesów, gdzie dbano nie tylko o jego znajomość brytyjskiego świata magii, ale samego języka angielskiego, chociaż w jego akcencie wciąż wyraźnie przebijało się francuskie r. Właśnie podczas wakacji spędzanych u dziadków, w dniu swych jedenastych urodzin otrzymał list z Hogwartu. Wtedy też po raz pierwszy pozwolono mu odwiedzić w szpitalu matkę. Szok jaki wtedy przeżył sprawił, że w końcu zrozumiał, co stracił. Helena wydawała się duchem, pustą skorupą pozbawioną duszy. Zapamiętał na zawsze uczucie nieprzyjemnej bezradności, nagłą świadomość, że los pozbawił ich narzędzi i możliwości zemsty. Mimo odbijającego się w oczach matki strachu, nie był w stanie wyczytać z nich ani jednej trzeźwej myśli.


Tiara Przydziału przydzieliła go do Gryffindoru. Pierwsze miesiące w Hogwarcie nie należały do najłatwiejszych. Mimo regularnych pobytów w Wielkiej Brytanii czuł się tu początkowo obco. Francuski, który był dla niego dotąd wiodącym językiem, był pierwszym jaki nasuwał się na usta. Musiał więc zmierzyć się nie tylko z listą zupełnie nowych przedmiotów, ale i przyswoić angielskie słownictwo, które dotychczas było mu w dużej mierze nieznane. Od początku odnajdywał wielką przyjemność w zajęciach Obrony Przed Czarną Magią i Zaklęciach. Eliksiry, może ze względu na ojca, nie sprawiały mu dużej trudności, nie przepadał za to za zajęciami z Wróżbiarstwa i Opieką Nad Magicznymi Stworzeniami. W czwartej klasie zgłosił się do drużyny quidditcha, gdzie przez kolejne cztery lata udało mu się zajmować funkcję obrońcy. Na piątym roku zainteresował się Starożytnymi Runami, doskonale wiedział, że wiązały się one z klątwami nakładanymi przez zaklinaczy, a powidoki matki, tak często pojawiające się w jego umyśle, samej dotkniętej przecież niejednym przekleństwem, sprawiały, że z niemal niezdrowym zainteresowaniem zaczął zajmować się tym tematem, pochłaniając wszystkie możliwe tematy poświęcone tematom przekleństw pogłębiając swoje zainteresowanie tym tematem. Nie potrafił zrozumieć, dlaczego w tamtym czasie nikt nie potrafił jej pomóc, dlaczego dopuszczono do tego, żeby w okresie pierwszych koszmarów nie odwrócić klątwy.
Gdy podejmował decyzję o swojej przyszłości, zawód Aurora bezwiednie nasunął mu się na myśl. Może wiązało się to z brakiem znajomości szczegółów na temat akcji, która doprowadziła do odnalezienia jego matki. Po cichu liczył na to, że jeśli uda mu się wstąpić w te prestiżowe szeregi, będzie miał okazję dowiedzieć się więcej na temat warunków i miejsca jej przytrzymywania, a co za tym idzie jakichś poszlak mogących odkryć tożsamość jej kata. Wraz z przygotowaniami do kolejnych egzaminów zaczął jednak rozumieć, że zależało mu przede wszystkim na walce o dobro, na kontynuacji ścieżki, którą w młodości podążała Helena. Uczył się więc jak oszalały, starając się posiąść jak największą wiedzę, nie tylko po to, aby otrzymać zadowalające wyniki testów, ale aby bez problemu zdać egzamin wstępny. Równocześnie pielęgnował swoje hobby: znajomość klątw, które nie przestały zaprzątać żądnego wiedzy umysłu.



1957-1960 - kurs aurorski

Na kurs aurorski udało mu się dostać dopiero za drugim razem, zabrakło mu zaledwie kilku punktów, to jednak nie zraziło go do dalszych prób. Zdawał sobie sprawę jak trudno było dostać się na wymarzony kierunek. Nie mógł się poddać, zbyt wiele czasu i energii poświęcił na to, aby znaleźć się wśród wybrańców. Wiadomość o tym, że w końcu mu się udało odchorował, spędził w łóżku cały następny tydzień. Pewnie zostałby w nim jeszcze dłużej, gdyby nie to, że zajęcia zaczynały się niemal od razu. Odwiedził wtedy w szpitalu matkę, w głębi duszy pragnął dostrzec w jej oczach prawdziwą, głęboką dumę. Trafił jedynie na pustkę, chociaż miał wrażenie, że jej chuda dłoń zacisnęła się na jego nadgarstku nieco mocniej niż zwykle.
Nie odważył się myśleć, że sam egzamin wstępny otwiera mu drogę do kariery. Wiedział, że to dopiero początek, że czeka go kilka ciężkich lat, pełnych intensywnych treningów, nieprzespanych nocy, obolałych mięśni i kończyn. W końcu jednak po trzech długich latach udało mu się ukończyć kurs z bardzo zadowalającymi wynikami. Dodatkowo przez lata pielęgnował swoje hobby jakim było zainteresowanie klątwami, dlatego zdecydował się na podjęcie kolejnego kursu, tym razem na łamacza klątw. Był pewien, że połączenie ze sobą tych dwóch zawodów sprawi, że będzie mógł lepiej wykonywać swoje zadanie. Zwłaszcza w tak niepewnych czasach.  
To jedna z kuzynów z rodziny Bones zaczął opowiadać mu o tym, co reprezentuje sobą Dumbledore. Uświadomiła mu, że ich świat ponownie zmienił kurs i zmierza w nieokreślonym kierunku, że tylko od nich zależy, co wydarzy się w przyszłości. Ludzie, tacy jak oni,  dla których honor i dobro najbliższych, ale i tych najbardziej uciśnionych był najważniejszy, potrzebowali lidera. Kogoś, kto zbierze pod sobą ludzi gotowych na to, aby zmierzyć się z powrotem Grindelwalda i jego poplecznikami. Henry'emu nie trzeba było dwa razy powtarzać. To przecież pośrednio Grindelwalda wtrącił w otchłań szaleństwa jego matkę i pozbawił go ojca. Po kilku miesiącach poważnych rozmów i zapewnień o swoich czystych zamiarach, mógł w końcu stanąć przed Dumbledorem i zapewnić go o chęci pomocy.



1961 - rozpoczęcie kursu na łamacza klątw

Do niedawna nie zdawał sobie sprawy jak wiele było w jego historii luk.  Kilka tygodni temu natrafił w zamku w Aubenas na stary dziennik ojca, który rzucił zupełnie nowe światło na jego działania i historię. Czy naprawdę był jednym z tych, którzy rozpłynęli się w powietrzu w latach czterdziestych tylko ze względu na wyznawane przez siebie poglądy? Co tak naprawdę się z nim stało? Dlaczego zniknął? I przede wszystkim: jaki był jego związek z aktualnym stanem matki?

1962 - przystąpienie do stronnictwa Dumbledore'a


Gdy Henry trzyma matkę za rękę i spogląda jej w oczy, po raz tysięczny próbując wyczytać z nich jakikolwiek znak, nie może zobaczyć w nich prawdy. Chociaż przecież ta na pewno się tam kryje. Nie dostrzega matczynych wspomnień - kłótni z mężem, wyrzutów, które jej czynił, bo stawała po stronie mugoli, że przyszedł czas na opowiedzenie się po odpowiedniej stronie, przystąpić do Akolitów, że to Grindelwald był przyszłością. Ona nie dała się przekonać. 
Nie widzi tych wspomnień. Te w końcu rozmazują się w mętnym nurcie kolejnych wydarzeń. W pustce uwięzionego pod kluczem umysłu.

0
Pozostało PP
wand
0
Pozostało PM
19
16
0
OPCM
Uroki
Czarna magia
0
0
0
Transmutacja
Magia lecznicza
Eliksiry
10
13
10
Siła
Wytrzymałość
Szybkość
Ścieżka V — Starożytne runy
Wiedza o runach północnoeuropejskich
Zaklinanie runiczne i pieczęcie ochronne
Łamanie klątw i rozbrajanie pieczęci
Ścieżka X — Polityka i prawo
Znajomość prawa i regulacji
Śledztwa i dochodzenia
Taktyka przesłuchań
Ścieżka XII — Przestępczość
Włamywanie się i otwieranie zamków
Ścieżka XIII — Szpiegostwo
Unikanie pułapek i zabezpieczeń
Skradanie się
Ścieżka XV — Przetrwanie
Tropienie i śledzenie
Sztuka kamuflażu
Przetrwanie w ekstremalnych warunkach
Ścieżka XVI — Społeczeństwo i wpływy
Urok osobisty
Dyplomacja
Odczytywanie emocji i czujność
Ścieżka XVIII — Sport
Latanie na miotle
Pływanie
Wspinaczka
Taniec
Ścieżka XX — Poliglotyzm
Angielski

drzewko

Odpowiedz
Odpowiedz
#1
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
09-22-2025, 16:47

Witamy na forum Serpens!

Mistrz Gry utworzył dla Ciebie osobisty dział, w którym została umieszczona Twoja skrytka bankowa. Udaj się do niego i opublikuj temat z sowią pocztą oraz umieść tam swój prywatny kuferek. Na start otrzymujesz też od nas skromny prezent – znajdziesz go w swoim ekwipunku.

Możesz już rozpocząć zabawę na forum! Zachęcamy, abyś sprawdził, co Ci się przyśniło, rozeznał się w aktualnych wydarzeniach oraz spytał, kto zaczyna.

Odtąd Twoje słowa, decyzje i sojusze mają znaczenie. Uważaj, komu zaufasz — wężowe języki są zdradliwe. Dobrej zabawy!

Karta zaakceptowana przez: Violet Macanir

    Odpowiedz
Odpowiedz
Odpowiedz
#2
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
09-27-2025, 20:06

Henry Teyssier

Ekwipunek

pozostałe przedmioty spoza automatycznego ekwipunku

darmowa sowa pocztowa

Historia rozwoju

[05.10.2025] zatwierdzenie karty postaci, +1 OPCM [prezent powitalny]
[11.10.2025] zdobycie trofeum: Pierwszy dzień w Hogwarcie, +20 XP
    Odpowiedz
Starszy wątek | Nowszy wątek


Skocz do:

Aktualny czas: 11-17-2025, 16:09 Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.