06-22-2025, 21:55

Kiosk z gazetami
Mały, prostokątny kiosk z zielonymi, odpadającymi drzwiami stoi tuż przy krawężniku Castle Street, naprzeciw miejskiego parku. Drewniana konstrukcja pomalowana farbą olejną, z przykręconym daszkiem z blachy falistej, mieści się między przystankiem autobusowym a kamienicą z zakładem fryzjerskim. W okienku z grubą szybą widać starannie ułożone stosy gazet: South Wales Echo, Western Mail, Daily Mirror. Półki wewnątrz uginają się od tabliczek czekolady Fry’s, paczek Tytoń Ogden’s i kolorowych broszur o nowinkach radiowych. Nad wejściem wisi małe, ręcznie wypisane ogłoszenie: „Otwarte od 6:00 do zmroku”. Właściciel, pan Evans, zna wszystkich z okolicy — wita uczniów kupujących gumy, urzędników łapiących Timesa i kierowców autobusów z papierosami w zębach. Ruch największy bywa tu rano i w porze obiadowej, gdy całe centrum Cardiff budzi się do życia.

