05-31-2025, 15:43

Środek sali
Środek sali przypomina pole bitwy – nieustannie zajęty, gwarny, chaotyczny. Ciemne, ciężkie stoły są rozstawione nieregularnie, jakby same przesuwały się, by uniknąć przypadkowych zaklęć. Krzesła nie pasują do siebie – każde inne, niektóre przeklęte, inne zaczarowane przez życzliwych klientów tak, by uniemożliwić zbyt długie przesiadywanie. W powietrzu wisi chmura dymu tytoniowego zmieszana z charakterystycznym aromatem mocnego alkoholu alkoholu. Nad głowami zawieszono zaopatrzone w ostre końce metalowe lampy, które raz na jakiś czas migoczą niepokojąco – nikt nie wie, czy to wada zaklęcia, czy czyjeś ostrzeżenie.W centrum kręcą się stali bywalcy – szemrani czarodzieje, pośrednicy, przemytnicy, ci, którzy sprzedają informacje i ci, którzy płacą, by je zdobyć. Czasem któryś z nich znika w cieniu – z jednym z kelnerów, z notatką lub sakiewką. Przypadkowi goście są tu rzadkością i nie pozostają niezauważeni.


