05-29-2025, 22:29

Drzwiczki na zaplecze
Niepozorne, drewniane drzwiczki w tylnej części pubu, tuż obok regału z podniszczonymi butelkami likieru z pokrzyw i wyjątkowo gorzkiego absyntu, prowadzą na zaplecze — chociaż mało kto wie, co naprawdę się tam znajduje. Miejsce przy tych drzwiczkach nie cieszy się wielką popularnością wśród gości, co czyni je idealnym azylem dla tych, którzy wolą obserwować niż uczestniczyć. Stolik obok drzwiczek zawsze stoi lekko przekrzywiony, jakby coś próbowało go przesunąć od wewnątrz. Krzesła trzeszczą podejrzanie, a ściana obok czasem drga, jakby coś w niej mruczało — barman twierdzi, że to tylko stara rura. Czasem słychać stłumione głosy, czasem huk przesuwanych skrzynek, a czasem… zupełną ciszę, która trwa o kilka sekund za długo.

