07-10-2025, 17:34

Warsztat szewski Blinkhorn
Warsztat szewski Blinkhorna to niewielki, niepozorny lokal przy bocznej odnodze ulicy Pokątnej, wciśnięty pomiędzy sklep z eliksirami a zakład naprawy różdżek. Z zewnątrz wygląda skromnie – wyblakły szyld z wytłoczonym butem i nazwiskiem właściciela ledwo rzuca się w oczy, ale wystarczy uchylić ciężkie, drewniane drzwi, by znaleźć się w miejscu o niezwykłym uroku i charakterze. Wnętrze jest zacienione i pachnie skórą, dymem z fajki oraz starym woskiem. Drewniane półki po sufit zastawione są równo ustawionymi parami butów – od klasycznych trzewików po dziwaczne egzemplarze z ruchomymi klamrami i samooczyszczającymi się podeszwami.Na ścianach wiszą półprzezroczyste szkice zaklętych projektów obuwia – niektóre poruszają się lekko, ukazując mechanizmy ukryte w podeszwach lub zmieniające się obcasy. Pod oknem stoi stary warsztatowy stół, cały pokryty śladami po zaklęciach i narzędziach – młotkach, srebrnych szydłach i magicznych miarkach, które same dopasowują się do kształtu stopy. Za ladą siedzi sam pan Blinkhorn – siwy, cichy czarodziej w zniszczonej kamizelce, który zna historię każdej pary butów, jaka przeszła przez jego dłonie.


