06-15-2025, 11:16

Rannoch Moor (Perthshire)
Bezdrzewne torfowiska ciągną się aż po horyzont – tylko trzcina i powoli pełzające rzędy owadów świadczą o żywej toni wilgoci. Szlak sunie przez miękkie podłoże, a każda stopa zapada się w miękkich dywanach. Nad mokradłami unosi się przepastna cisza – co rusz przecina ją odgłos ptaszyska nurkującego wśród trzciny. Ponad tymi terenami równomiernie wznosi się mgła, jakby miała własny rytm tchnienia. W nocy, gdy zapada całkowita ciemność, szare płaty mokradeł na moment rozbłyskują srebrzystą poświatą, czyniąc to miejsce całkowicie hipnotyzującym, ale również jeszcze bardziej niebezpiecznym. 

