06-10-2025, 14:26

Pub „Pod Zegarem”
W zaułku starej londyńskiej dzielnicy, gdzie brukowane uliczki pamiętają czasy sprzed II wojny światowej ulokowano pub „Pod Zegarem”. Jego nazwa wywodzi się od licznych zegarów, które zdobią ściany wewnątrz – każdy z innej epoki, każdy tykający w swoim rytmie. Wnętrze lokalu jest raczej ciemne, dębowe belki stropowe, ściany pokryte starymi fotografiami i plakatami, a między nimi właśnie zegary – od wielkich, stojących modeli po małe, ozdobne zegarki na łańcuszkach. Zegarów jest naprawdę wiele, często pokazują różne godziny — nigdy nie wiadomo, który kłamie, a który mówi prawdę.Dźwięk stukających kufli łączy się z delikatnym tykaniem zegarów, tworząc niepowtarzalną melodię tego przybytku. Właśnie tutaj lokalni bywalcy zasiadają wygodnie przy drewnianych stołach, by dzielić się opowieściami i śledzić codzienne zmiany miasta. Często zdarza się, że „Pod Zegarem” staje się tłem dla nieoczekiwanych spotkań i niespodziewanych sojuszy, które na długo pozostają w pamięci.




