• Witaj nieznajomy! Logowanie Rejestracja
    Zaloguj się
    Login:
    Hasło:
    Nie pamiętam hasła
     
    × Obserwowane
    • Brak :(
    Avatar użytkownika

Serpens > Wielka Brytania > Szkocja > Hogsmeade i okolice > Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie > Lochy Hogwartu
Odpowiedz
Odpowiedz
#1
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
10-15-2025, 15:21

Lochy Hogwartu
Lochy Hogwartu rozciągają się głęboko pod zamkiem, w labiryncie wąskich korytarzy i kamiennych przejść o chłodnych, wilgotnych ścianach. Panuje tam półmrok, a jedynym źródłem światła są drżące pochodnie, które rzucają długie, groźne i roztańczone cienie. Powietrze jest ciężkie, przesycone zapachem ziemi, starego kamienia i lekko metaliczną wonią wody sączącej się po murach. Od czasu do czasu słychać tu charakterystyczne echo kroków rozbieganych uczniaków. W lochach znajdują się niektóre sale lekcyjne, magazyny i chłodne komnaty domu Slytherinu, ukryte za kamiennymi ścianami i tajnymi przejściami. Nikt dokładnie nie wie jak wiele zakamarków kryje się za mnogimi, zaryglowanymi koładkami.
    Odpowiedz
  • Odpowiedz na posta
Odpowiedz
Odpowiedz
#2
Nylah Black
Czarodzieje
It's only illegal if I get caught.
Wiek
24
Zawód
Śpiewaczka operowa i łamaczka klątw
Genetyka
Czystość krwi
potomkini wili
błękitna
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
zaręczona
Uroki
Czarna Magia
9
0
OPCM
Transmutacja
15
0
Magia Lecznicza
Eliksiry
3
8
Siła
Wyt.
Szybkość
5
9
5
Brak karty postaci
11-02-2025, 15:40
30 kwietnia 1962

Zdarzenie losowe
Irytek
Korytarze zamku dudnią echem kroków absolwentów, ale gdzieś ponad głowami słychać znajomy chichot. To Irytek, psotliwy poltergeist Hogwartu, który nie mógł przepuścić okazji, by pojawić się na zjeździe. Krąży nad tłumem, przewraca łańcuchy świeczników i co chwila zatrzymuje się przy kolejnej ofierze, gotów do złośliwego komentarza.
„Dawaj różdżkę, sprawdzimy, czy działa! Ups… chyba ją trochę przypaliłem.”
Różdżka pryska iskrami i wypuszcza gryzący, śmierdzący dymek.

Znaleźć się po tylu latach ponownie w Hogwarcie było czymś... zaskakującym. Mało kto myślał o tym, by po zakończeniu nauki wrócić w mury dawnej szkoły, no chyba że miał ciągoty do nauczania innych. Nil w sumie nie miała, więc nie sądziła, że kiedykolwiek jeszcze przyjdzie jej wizytować te mury... A tu proszę, niespodzianka. Zjazd absolwentów. W sumie przyjemnie było przyjść tutaj i spotkać dawnych znajomych, w końcu z większością z nich kontakt straciła zaraz po opuszczeniu tutejszych murów. Dorośli, mieli własne życia... Czyżby ten zjazd miał stać się świetnym pretekstem do odnowienia kontaktów? W sumie nawet by na to nie narzekała.
Po uroczystym otwarciu nadszedł czas na zwiedzanie. Stare mury nadal tęskniły życiem, z uczniami przemykającymi tu czy tam. Dziwnie było przechodzić po korytarzach ze świadomością, że wcale nie była już uczennicą Hogwartu. Odwiedziła kilka miejsc, swoich ulubionych w zamku, aż w końcu skierowała się w stronę lochów, w tę plątaninę korytarzy, w której kiedyś tak prosto było się zgubić. Dla jednych lochy tchnęły grozą, ale dla Nil kojarzyły się z czym zgoła odmiennym. Kierowała się wprost do sali eliksirów, licząc, że może spotka kogoś znajomego, pokój wspólny Slytherinu zostawiła sobie na koniec. Na jednym z korytarzy usłyszała zamieszanie i krzyki, kierowana ciekawością, a do tego wspomnieniem bycia perfektem. Kto mógłby robić aż takie zamieszanie...?
No oczywiście, tylko jedna persona zamku siała chaos wszędzie, gdzie tylko się dało - poltergeist Irytek.
- Irytku, co tam znowu kombinujesz? - spytała wesoło, obserwując, jak zaraz potem mały złośliwiec porywa czyjąś różdżkę. - Irytku, nie! Proszę, zostaw różdżkę. - przekonanie go jednak do czegokolwiek graniczyło z cudem, jak zwykle, poltergeist nigdy nie był zbyt chętny, by słuchać innych. No chyba, że chodziło o zrobienie komuś psoty, wtedy można było z nim negocjować.
Ewidentnie też trafili na moment, gdy Irytek miał ochotę na chaos i nie był skłonny porzucić pomysłu. I zanim ktokolwiek się spostrzegł, różdżka biednej ofiary Irytka zaczęła najpierw iskrzyć, a potem dymić. I to na bardzo śmierdząco.
- Sacré bleu... - jęknęła. Oczywiście nie znała się ani trochę na wytwarzaniu różdżek, nie miała więc pojęcia, jak pomóc. Zaczęła się rozglądać za kimś, kto mógłby jej pomóc - jej i tej ofierze - i dostrzegła znajomą twarz.
- Vivienne...?
I am the voice in the wind and the pouring rain
I am the voice of your hunger and pain
I am the voice
    Odpowiedz
  • Odpowiedz na posta
Odpowiedz
Odpowiedz
#3
Vivienne Burke
Czarodzieje
Wiek
23
Zawód
Badaczka historii run
Genetyka
Czystość krwi
czarownica
błękitna
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
zamężna
Uroki
Czarna Magia
10
0
OPCM
Transmutacja
10
0
Magia Lecznicza
Eliksiry
0
0
Siła
Wyt.
Szybkość
7
12
15
Brak karty postaci
11-15-2025, 16:28
Xavier nie mógł być przy mnie non stop podczas wizyty w Hogwarcie. O ile on nie chciał brać udziału w przewidzianych atrakcjach, tak ja się uparłam, że chcę wziąć udział chociaż w Olimpiadzie. Mieliśmy spotkać się później, więc korzystając z okazji krążyłam po Hogwarcie tylko sobie znanymi ścieżkami. Szłam tymi samymi korytarzami co kiedyś, wspominałam swoje dziecięce lata, przypominały mi się sceny, które miały miejsce w tych murach. Zawędrowałam nawet w stronę Lochów, którymi niegdyś również się poruszałam. Przecież przyjaźniłam się z Nathanielem, okolice wejścia do pokoju wspólnego ślizgonów nie były mi obce. Lochy znałam prawie równie dobrze co Krukońską wieżę.
Dźwięki, które do mnie dotarły, było nie do pomylenia. Głos Irytka rozniósł się po okolicy i chociaż nawet go jeszcze nie widziałam, to już wiedziałam, że znajduje się niedaleko. Zaciekawiona komu robi psoty, skierowałam się za dobiegającymi mnie hałasami. Gdy wyłoniłam się zza rogu Irytek szalał, trzymał czyjąś różdżkę w rękach. Strzelały iskry, z różdżki unosił się dym, a nieprzyjemny zapach rozniósł się po całym korytarzu. Przewrócone świeczniki, absolwenci starsi i młodsi uciekający w popłochu. Chyba zdążyli zapomnieć, co to znaczy spotkać Irytka. Zmarszczyłam nosek, wpatrując się w dziewczynę, któremu Irytek odebrał różdżkę. Próbowała przekonać go do oddania swojej własności, ale poltergeist nic sobie z próśb nie robił. Potem usłyszałam swoje imię. Dopiero wtedy dostrzegłam stojącą obok kobietę, którą rozpoznałam od razu. Moja szkolna koleżanka, którą nie tak dawno widziałam podczas mojego urodzinowego przyjęcia. Uśmiechnęłam się do niej i zbliżyłam się, obejmując i witając się.
- Nylah, jak dobrze cię widzieć - zaczęłam, na chwilę tracąc zainteresowanie Irytkiem. - Wybacz, że tak zniknęłam podczas przyjęcia, nawet nie zdążyłyśmy porozmawiać - zauważyłam. - Mam nadzieję, że miło spędziłaś resztę popołudnia? Primrose i Pani Burke na pewno umiliły wam obecność z Burke Manor.
Każdemu z gości wysłałam osobną sowę z przeprosinami. Swoje nagłe zniknięcie tłumaczyłam, co zresztą było prawdą, nagłym gorszym samopoczuciem. Oczywiście zapewniłam, że jestem pod opieką uzdrowiciela i to nic groźnego. Niemniej było mi niezwykle wstyd, że tak opuściłam swoje własne przyjęcie urodzinowe i już nie wróciłam. Ale nie byłam w stanie. Zbyt dużo wydarzyło się tamtego dnia, nie miałam sił, aby zabawiać gości.
Kolejny strzał iskier, donośny śmiech Irytka i płaczliwy pisk kobiety, która nie mogła zmusić ducha do oddania swojej własności. A ten wyjątkowo dobrze się bawił. Spojrzałam w tamtym kierunku nie kryjąc skrzywienia na twarzy. Przeklęty poltergeist.
- Czy jako były prefekt, masz jakieś sprawdzone sposoby na Irytka? - Zapytałam. - Chyba wypadałoby, abyśmy pomogły. To by źle wyglądało, jakbyśmy odeszły. Jeszcze ktoś by zaczął na nas źle mówić…
Niespecjalnie chciałam wchodzić z Irytkiem w dyskusje, zazwyczaj starałam się go omijać. Jednak teraz, zostałyśmy z Nylah i tą biedną dziewczyną i jej towarzyszką same. Pozostawienie ich samym sobie mogłoby odbić się na naszej reputacji.
    Odpowiedz
  • Odpowiedz na posta
Starszy wątek | Nowszy wątek


Skocz do:

Aktualny czas: 11-17-2025, 14:20 Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.